At first sight Tamar’s behavior may seem bizarre, if not downright repugnant. However, if we take into consideration the cultural realities of the world she lived in, we’ll recognize that her actions served a certain aim and were in fact rational. Women who did not have children had a much lower status than women who have become mothers. Even many centuries later, in Mishnaic and subsequent times (the first centuries of the Christian era) the value of a woman was determined by whether she was fertile, and the only way to prove that was by having a child. Therefore, Tamar needed a son. Her first husband, Er, had died before he was able to make her pregnant. His brother, Onan, is evading the obligations he has towards his brother’s wife according to the tradition of the Levirate marriage (and it was for this sin that he faced the most severe punishment, and not for onanism, as it is still commonly believed.)And Tamar was told, “Your father-in-law is coming up to Timnah for the sheepshearing.” So she took off her widow’s garb, covered her face with a veil, and, wrapping herself up, sat down at the entrance to Enaim, which is on the road to Timnah; for she saw that Shelah was grown up, yet she had not been given to him as wife. When Judah saw her, he took her for a harlot; for she had covered her face. So he turned aside to her by the road and said, “Here, let me sleep with you”—for he did not know that she was his daughter-in-law. “What,” she asked, “will you pay for sleeping with me?” He replied, “I will send a kid from my flock.” But she said, “You must leave a pledge until you have sent it.” And he said, “What pledge shall I give you?” She replied, “Your seal and cord, and the staff which you carry.” So he gave them to her and slept with her, and she conceived by him. (Gen 38:13-18)
Her father-in-law, Judah, refuses to provide her with any further help. In such a situation, when all the men close to her are shunning their responsibilities, Tamar undertakes radical measures to secure what she believes in and what she deserves. One may not like the method she chose, but I believe we can admire her for her courage, shrewdness and determination in her struggle against certain social standards which existed at the time, as expressed in the following verse:
Then Judah said to his daughter-in-law Tamar, “Stay as a widow in your father’s house until my son Shelah grows up”— for he thought, “He too might die like his brothers.” (Gen 38:11)
In addition, her actions have serious further consequences: Tamar exposes the hypocrisy of Judah, who at first condemns her to death – he orders that she be burnt alive (which was an unbelievably severe punishment even by the standards held in those times in the Middle East), but afterwards he completely changes his mind when it turns out that the children which Tamar is carrying in her womb are his own. Judah caves in under the pressure exerted by the circumstances, admitting that Tamar behaved more justly than he did, for which he ultimately deserves praise. And, most importantly, Tamar bears two sons: Perez and Zerah, and King David will in fact descend from the line of Perez. Perhaps this is precisely the reason why rabbinical tradition treats Tamar with respect and praises her, comparing her to the matriarch Rebecca. Midrash Bereshit Rabbah even goes as far as to say that God had purposefully sent an angel whose job was to make sure that Judah would choose Tamar dressed as a harlot instead of a random harlot whom he could have met that day.
Shabbat Shalom,
Menachem Mirski
Translated from Polish by: Marzena Szymańska-Błotnicka
Refleksja nad paraszą Wajeszew
A gdy powiedziano Tamar: «Teść twój idzie do Timny, aby strzyc swe owce», zdjęła z siebie szaty wdowie i otuliwszy się szczelnie zasłoną usiadła przy bramie miasta Enaim, które leżało przy drodze do Timny. Wiedziała bowiem, że choć Szela już dorósł, nie ona będzie mu dana za żonę. Kiedy Juda ją ujrzał, pomyślał, że jest ona nierządnicą, gdyż miała twarz zasłoniętą. Skręciwszy ku niej przy drodze, rzekł: «Pozwól mi zbliżyć się do ciebie» – nie wiedział bowiem, że to jego synowa. A ona zapytała: «Co mi dasz za to, że się zbliżysz do mnie?» Powiedział: «Przyślę ci koźlątko ze stada». Na to ona: «Ale dasz jakiś zastaw, dopóki nie przyślesz». Zapytał: «Jakiż zastaw mam ci dać?» Rzekła: «Twój sygnet z pieczęcią, sznur i laskę, którą masz w ręku». Dał jej więc, aby się zbliżyć do niej; ona zaś stała się przez niego brzemienną. (Gen 38:13-18)
Na pierwszy rzut oka to, co uczyniła Tamar może wydawać się dziwaczne, jeśli nie odrażające. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę kulturowe realia tamtego świata, zauważymy w jej działaniach celowość i rozumność. Kobiety, które nie były matkami, miały inny, znacznie niższy status aniżeli kobiety, które nimi były. Także wiele wieków później, w czasach misznaickich i późniejszych (pierwsze wieki chrześcijańskiej ery) wartość kobiety była mierzona tym, czy jest płodna, a jedyną metodą dowiedzenia tego faktu było urodzenie dziecka. Tak więc Tamar potrzebowała syna. Jej pierwszy mąż, Er, umiera zanim zdąży ją zapłodnić. Jego brat, Onan uchyla się od obowiązków jakie miał wobec swojej bratowej wedle tradycji małżeństwa lewirackiego (i to był ów grzech, za który spadła na niego najwyższa kara, nie zaś onanizm, jak się wciąż potocznie uważa).
Jej teść, Juda, odmawia jej dalszej pomocy. W sytuacji, w której wszyscy bliscy jej mężczyźni unikają odpowiedzialności, Tamar podejmuje radykalne środki, aby zdobyć to, w co wierzy i na co zasługuje. Można nie lubić jej metod, ale myślę, że można ją podziwiać za odwagę, spryt oraz determinację w walce przeciw pewnym istniejącym społecznym standardom, które wyraża następujący werset:
Wtedy Juda rzekł do swej synowej Tamar: «Zamieszkaj jako wdowa w domu twego ojca aż do czasu, gdy dorośnie mój syn Szela». Myślał jednak: «Niech nie umrze on również jak jego bracia». (Gen 38:11).
Dalsze konsekwencje jej działań są również brzemienne: Tamar demaskuje hipokryzję Judy, który pierwotnie skazuje ją na śmierć poprzez spalenie żywcem (co było niewiarygodnie surową karą nawet w kontekście ówczesnych, bliskowschodnich standardów), po czym całkowicie zmienia zdanie, gdy okazuje się, że dzieci, które Tamar nosi w swoim łonie są jego dziećmi. Juda ugina się pod presją okoliczności, przyznając, że Tamar była sprawiedliwsza od niego, co należy ostatecznie poczytać mu za zasługę. No i co najistotniejsze, Tamar rodzi dwóch synów: Pereca i Zeraha, z rodu Pereca natomiast wywodzi się król Dawid. I być może właśnie dlatego tradycja rabiniczna odnosi się do Tamar z szacunkiem i pochwałą, porównując ją do matriarchy Rebeki. Midrasz Bereszit Rabbah posuwa się nawet do stwierdzenia, że Bóg specjalnie zesłał anioła, by ten sprawił, by Juda wybrał przebraną za nierządnicę Tamar, miast przypadkowej nierządnicy, którą mógł spotkać owego dnia.
Szabat szalom
Menachem Mirski
Leave a Reply