Refleksja nad paraszą Wa’etchanan
Tora zawiera Boskie prawa. Prawa te są naszymi moralnymi i rytualnymi wskazówkami, jak żyć sprawiedliwym, szczęśliwym i pełnym błogosławieństw życiem. Rdzeniem naszego kodeksu moralnego jest Aseret ha-Dibrot – Dziesięć Przykazań, które znajdujemy w paraszy na ten tydzień, Va’etchanan, drugiej paraszy Księgi Powtórzonego Prawa / Dewarim.
Według niektórych Księga Dewarim jest najbardziej uduchowioną księgą całej Tory. Jednym z argumentów podawanym dla tego twierdzenia jest konstatacja, iż księga ta nie tylko zawiera prawa Boże, z powtórzeniem całego Dekalogu, ale także dostarcza nam dodatkowych uzasadnień dla przykazań. W innych księgach Tory takowe uzasadnienia również się pojawiają, ale tutaj jest ich znacznie więcej. Np. IV przykazanie, dotyczące przestrzegania Szabatu, ma tutaj zupełnie inne uzasadnienie niż to, które pojawia się w pierwszym ujęciu Dekalogu w Wj 20. W Księdze Wyjścia dowiadujemy się, że mamy przestrzegać Szabatu, ponieważ Bóg zakończył swoje dzieło i odpoczął. Tutaj dowiadujemy się dlaczego obcy/przybysze oraz niewolnicy również powinni przestrzegać szabatu:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu. (Pwt 5:14-15)[/perfectpullquote]
To tylko jeden przykład. Ale tym, na czym tak naprawdę chciałbym się dzisiaj skupić, nie jest czwarte , lecz piąte przykazanie, dotyczące czczenia/szanowania rodziców.
Nasza tradycja mówi, że w formowanie istoty ludzkiej zaangażowane są trzy osoby: Bóg, ojciec i matka. Dlatego to przykazanie zostało wyryte na pierwszej tablicy, wraz ze wszystkimi przykazaniami dotyczącymi spraw boskich, chociaż przykazanie to dotyczy spraw społecznych. Całe to zestawienie porównuje naszych rodziców do samego Boga, a to daje nam kolejny powód, dla którego powinniśmy ich szanować.
To twoi rodzice dali ci życie i zwykle to oni o tym zdecydowali, że masz przyjść na świat. Nie musieli tego robić. W istocie, micwa ta uczy nas wdzięczności za sam fakt naszego istnienia. Wdzięczność wobec rodziców nie zawsze jest łatwa, podobnie jak wdzięczność za samo istnienie – jest to oznaką bycia doświadczonym i dojrzałym.
I chociaż szanowanie swoich rodziców stanowi ogromną micwę, musimy być także odpowiedzialni za nasz własny dobrostan. Nie mamy obowiązku narażania swojego zdrowia emocjonalnego lub fizycznego dla rodzica. Dlatego jeśli dziecko nie radzi sobie z zachowaniem rodzica, wolno mu zachować dystans.
Najważniejsze w tej micwie jest to, że nie nakazuje ona kochać swoich rodziców (Tora nakazuje jednak kochać Boga oraz bliźniego). Brak odniesienia do miłości jest tutaj celowy, bowiem okazanie szacunku rodzicowi – więc komuś, kogo się nie wybiera – jest już czasem wystarczająco trudne, nie mówiąc już o kochaniu. Tora nie nakazuje czegoś, czego nie można przestrzegać. Talmud był tego świadomy i dlatego uważa to przykazanie za jedno z najtrudniejszych do prawidłowego przestrzegania. Hebrajskie słowo oznaczające „cześć” (ka-bed) składa się z tych samych liter, co hebrajskie słowo oznaczające „ciężki” (ka-ved). Jedyną różnicą jest dagesz (kropka) w drugiej literze. A ponieważ zadanie to jest trudne, nagroda za prawidłowe jego wypełnianie jest wysoka: rabini twierdzili, że prawidłowe wypełnienie tej micwy gwarantuje człowiekowi miejsce w olam haba.
Talmud i inne dzieła literatury rabinicznej omawiają ten temat bardzo szczegółowo. Naszym zadaniem jest dokładne jego studiowanie, bowiem właściwe jego rozumienie i życie zgodnie z tym przykazaniem jest niezbędne do stworzenia dobrego, stabilnego społeczeństwa i dobrego w nim życia. Ta micwa uczy nas również, że nasze uczucia są często, jeśli nie z reguły mniej ważne niż nasze zachowanie. W naszym życiu często jesteśmy zobowiązani zachowywać się w określony sposób, czy nam się to podoba, czy nie.
Szanowanie rodziców stanowi zarazem dbanie o relacje z nimi. Generalnie, dbanie o relacje z innymi ludźmi jest zawsze ważne: zawsze lepiej być otoczonym przez ludzi przyjaznych i życzliwych aniżeli przez wrednych i złośliwych. Przypadek naszej relacji z rodzicami jest jednak wyjątkowy: jest to zawsze relacja na całe życie, nawet jeśli została ona w pewnym momencie całkowicie zerwana z takiego czy innego powodu. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nasza relacja z rodzicami jest dobra, przyjacielska oraz wolna od urazy i poczucia winy, pozostanie dobra i wolna od tych rzeczy nawet po ich odejściu. Wówczas, po okresie żałoby spowodowanej ich utratą, dobre uczucia w stosunku do nich w nas przeważą, a pamięć o nich stanie się naszym błogosławieństwem. Jeśli jednak nasza relacja z nimi była zła, pełna urazy i złości, pamięć o nich zawsze będzie zawierać coś tego w przyszłości, nawet jeśli sytuacja była ekstremalna i odczuliśmy ich odejście jako swego rodzaju ulgę. Po ich śmierci nie da się już jednak nic zmienić. Dlatego nasza tradycja uczy: Szanuj swoją matkę i ojca, bez względu na cokolwiek. O wiele łatwiej jest żyć z czystym sumieniem. Poczucie, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy (jeśli rzeczywiście zrobiliśmy), toruje nam drogę do posiadania czystego sumienia. Dbanie więc o relacje z rodzicami to także dbanie o samych siebie i nie ma nic złego w takim ujęciu tej kwestii: daje nam to kolejny powód do przestrzegania jednej z największych micw w całej Torze, dzięki któremu otrzymujemy miejsce w olam haba.
Szabat szalom!
Leave a Reply