In this week’s Torah portion, parashat Bo, we read about the death of the Egyptian first-borns, which results from Pharaoh’s unwillingness to let the Israelites go. When I read these verses, I can not even fathom the horror that every Egyptian family must have felt after they had woken up in the morning only to discover their eldest children were dead. I can, however, imagine how the Israelites could have felt after their households had been spared from this terrible fate. They must have felt extremely relieved and grateful. Such feelings often compel us to praise God for a miraculous deliverance and sometimes prompt us to develop ceremonies reminding us about Divine assistance.
We have no conclusive proof that the death of the first-born, from which Israelite first-born children were saved, is a historical event. Nevertheless, we can assume that at some point in history the Israelite children must have been saved from some outbreak of disease, which prompted the ancient Israelites to establish a ritual acknowledging that the life of their children was in the hands of the Divine, who could terminate their lives at any moment. This ritual was called Pidyon HaBen – Redemption of the (first-born) son, and is described in this week’s Torah portion, in Exodus 13:13–16, in the following way:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]”Every first-born of man among your sons, you shall redeem. And it will come to pass that if your son asks you in the future, saying, “What is this?” you shall say to him, “With a mighty hand did God take us out of Egypt, out of the house of bondage. And it came to pass when Pharaoh was too stubborn to let us out, God slew every first-born in the land of Egypt.”[/perfectpullquote]
The words of Exodus inform us that only the first-born sons had to go through the Pidyon HaBen ceremony. This ceremony is described in more detail in Numbers 3:45–47, where it is written:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]“Take the Levites instead of all the first-borns among the children of Israel . . . You shall take five shekels per head, according to the holy shekel, by which the shekel is twenty gerahs.”[/perfectpullquote]
Rabbinic tradition specified that five shekels amounted to five coins containing 117 grams of silver. Further, Shulchan Aruch stipulated that this amount should be paid to a kohen after a woman, who has not miscarried before, has a baby by natural birth.
In the wake of the Pidyon HaBen ceremony, first-born sons turn from individuals sanctified to God to normal family members. It is likely that the social reason for the limitation of the Pidyon HaBen ritual to the-first born sons stemmed from their importance as family heirs. The subjection of all Israelite first-born males to this ritual reminded our ancestors that even the future heads of their households were fully in God’s power and, as such, should have been redeemed, lest the family did not care about securing Divine providence for them.
As modern Progressive Jews, we have many reasons to discontinue the tradition of Pidyon HaBen. Firstly, we do not believe in a God who demands monetary offerings as a precondition of parents assuming guardianship over their children. Secondly, as a movement committed to gender equality, we find the limitation of this ceremony to male progeny simply discriminatory. Thirdly, we live in a world where both miscarriage and a birth through a caesarean are common; thus, it would not be inclusive to deny children born through a caesarean the right to this rite of passage. Such a denial would also discriminate against mothers who went through hard labour or, even more painfully, had to deal with a previous loss of a pregnancy.
All the above-mentioned reasons convince me that Progressive Judaism has made a good decision to give up the Pidyon HaBen tradition. However, I think that I can give one more explanation for our focus on other ritual and spiritual practices. Namely, as Progressive Jews, we strongly identify with the ethical tradition of our movement. Our focus on moral behaviour is best exemplified by the Progressive commitment to the words of Leviticus 19:1-2:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]”The Eternal spoke to Moses: “Speak to the entire Israelite community and tell them: Be holy because I, the Eternal your God, am holy.”[/perfectpullquote]
I believe that these verses oblige all Jews to strive to achieve sanctity, defined as moral perfection. Thus, we shall not be interested in being redeemed from being sanctified to the Eternal; in fact, we should actively embrace it!
This Shabbat Bo, I encourage us all to give thought to moments in our lives when we are forced to choose between “to have” and “to be”. I hope that our deliberation over these moments as well as our Shabbat rest will give us the strength to choose ethical behaviour over all the silver, gold and riches that the world can offer us during our hectic work week. Shabbat Shalom!
Czy powinniśmy się wyzbywać naszej świętości za srebrne monety?
Mati Kirschenbaum
W przeznaczonej na ten tydzień paraszy Bo dowiadujemy się o śmierci egipskich pierworodnych, do której doszło w wyniku niechęci faraona do wypuszczenia Izraelitów. Czytając te wersety, nie mogę sobie nawet wyobrazić przerażenia, jakie musiało ogarnąć wszystkie rodziny egipskie, gdy przebudziwszy się o poranku odkryły, że ich najstarsze dziecko straciło życie. Domyślam się jednak, jak się mogli czuć Izraelici po uświadomieniu sobie, że ów okropny los został oszczędzony ich własnym domostwom. Poczuli wówczas z pewnością niezwykłą ulgę i wdzięczność. Tego typu uczucia często skłaniają nas do wychwalania Boga za zesłane nam cudowne wybawienie, a czasem motywują nas też do ustanawiania ceremonii przypominających nam o Bożej pomocy.
Nie dysponujemy dowodami potwierdzającymi jednoznacznie, że takie wydarzenie jak śmierć wszystkich pierworodnych za wyjątkiem pierworodnych dzieci Izraela faktycznie miało miejsce. Niemniej możemy założyć, że kiedyś zdarzyło się tak, że izraelickie dzieci zostały ocalone od jakiegoś wybuchu epidemii, co skłoniło starożytnych Izraelitów do ustanowienia rytuału dającego wyraz ich świadomości, iż życie ich dzieci spoczywa w rękach Boga, który może w każdej chwili położyć mu kres. Ów rytuał otrzymał nazwę pidjon haben – „wykupienie (pierworodnego) syna” i wspomina się o nim w pochodzącym z czytanej w tym tygodniu paraszy fragmencie z Wj 13,13–16, gdzie opisano go następująco:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]„(…) Każdego pierworodnego z synów twoich wykupisz. A gdy kiedyś zapyta ciebie syn twój, mówiąc: Co to oznacza? – powiesz mu: Ręką przemożną wyprowadził nas Pan z Egiptu, z domu niewoli. Bo gdy faraon uporczywie wzbraniał się wypuścić nas, zabił Pan wszystko pierworodne w ziemi egipskiej (…)”.[/perfectpullquote]
Słowa pochodzące z ks. Wyjścia informują nas, że odprawianie ceremonii pidjon haben było konieczne tylko w odniesieniu do pierworodnych synów. Ceremonia ta została opisana bardziej szczegółowo w Lb 3, 45–47, gdzie czytamy:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]„Wyodrębnij dla mnie Lewitów jako moją wyłączną własność w zamian za wszystkich pierworodnych wśród synów izraelskich (…) weź po pięć sykli [szekli] na głowę, weźmiesz zaś według sykla świątynnego, po dwadzieścia ger za sykl”.[/perfectpullquote]
Tradycja rabiniczna doprecyzowała, że pięć szekli odpowiada pięciu monetom zawierającym 117 gram srebra. Co więcej, w Szulchan Aruch stwierdzono, że właśnie taką kwotę należy zapłacić kohenowi w chwili, gdy kobieta, która nigdy wcześniej nie poroniła, urodzi dziecko w wyniku naturalnego porodu.
W efekcie ceremonii pidjon haben pierworodni synowie przeobrażają się z jednostek poświęconych Bogu w zwyczajnych członków rodziny. Społeczną przesłanką stojącą za ograniczeniem obowiązku odprawiania rytuału pidjon haben tylko do pierworodnych synów był prawdopodobnie wysoki status, jaki przysługiwał im w związku z czekającą ich w przyszłości rolą rodzinnych spadkobierców. Poddawanie wszystkich pierworodnych izraelickich dzieci płci męskiej temu rytuałowi przypominało naszym przodkom, że nawet te osoby, którym w przyszłości przypadnie stanowisko głowy rodziny, są całkowicie podporządkowane Bożej władzy i w związku z tym powinny zostać wykupione, o ile tylko rodzinie zależy na zapewnieniu im Bożej opatrzności.
Jako współcześni postępowi Żydzi możemy wskazać wiele powodów przemawiających za tym, aby odstąpić od zwyczaju odprawiania rytuału pidjon haben. Po pierwsze, nie wierzymy w takiego Boga, który domaga się ofiar pieniężnych i uznaje je za niezbędny warunek, aby rodzice mogli objąć kuratelę nad swoim potomstwem. Po drugie, jako ruch hołdujący zasadzie równości płci uważamy, że zawężanie zwyczaju odprawiania tej ceremonii tylko do potomków płci męskiej stanowi przejaw dyskryminacji. Po trzecie, żyjemy w świecie, w którym nierzadko dochodzi zarówno do poronień, jak i do porodów poprzez cięcie cesarskie; a zatem odbieranie prawa do omawianego tu rytuału przejścia tym dzieciom, które przyszły na świat właśnie taką drogą, byłoby sprzeczne z zasadą inkluzywności. Co więcej, odmowa ta dyskryminowałaby również matki, które doświadczyły ciężkiego porodu lub, co jeszcze bardziej bolesne, którym zdarzyło się wcześniej stracić ciążę.
Wszystkie przytoczone wyżej powody przemawiają moim zdaniem za tym, że postępowy judaizm podjął słuszną decyzję, odchodząc od praktykowania rytuału pidjon haben. Jednakże w moim przekonaniu istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie faktu, iż skupiamy się w większej mierze na innych rytuałach i praktykach duchowych – mianowicie jako postępowi Żydzi mocno utożsamiamy się z wymiarem etycznym, do którego dużą wagę przywiązuje tradycyjnie nasz nurt. Za najlepszy dowód na to, że postępowy judaizm kładzie duży nacisk na moralne postępowanie, niech posłuży ważne znaczenie, jakie przypisujemy wypełnianiu słów zapisanych w Kpł 19, 1-2:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]„I przemówił [Wiekuisty] do Mojżesza: Mów do całego zboru [dzieci Izraela] i powiedz im: Świętymi bądźcie, bom Ja jest święty, [Wiekuisty], Bóg wasz”.[/perfectpullquote]
Sądzę, że powyższe wersety zobowiązują wszystkich Żydów do starań na rzecz osiągnięcia świętości – świętości rozumianej jako moralna doskonałość. A zatem nie powinniśmy wcale chcieć się wykupić od bycia poświęconym Wiekuistemu; w istocie powinniśmy czynnie o taki status zabiegać!
W ten szabat Bo zachęcam nas wszystkich do zastanowienia się nad różnymi chwilami w naszym życiu, gdy jesteśmy zmuszeni wybierać pomiędzy „mieć” a „być”. Mam nadzieję, że refleksja nad tymi momentami oraz szabatowy odpoczynek dadzą nam siłę, abyśmy wybierali raczej etyczne postępowanie aniżeli całe srebro, złoto i wszelkie inne bogactwa, jakie ma nam do zaoferowania świat w pozostałe, naznaczone wytężoną pracą i nerwową krzątaniną dni tygodnia. Szabat szalom!
Tłum. Marzena Szymańska-Błotnicka
Leave a Reply