Nisan 1 /April 8, 2016 Which was the first commandment (out of 613) that we were commanded as a people? RaShi began his commentary for the Torah by saying that the first ‘mitzvah’ was to begin a new calendar and a new year in the month of spring [Ex.12:2] This commandment is preceded by a short verse: “Adonai spoke to Moses and Aaron in the land of Egypt saying” [Ex.12:1]. We should not be surprised that God had begun commanding us even before the exodus, i.e. when our ancestors were still slaves… These commandments were necessary to prepare them to become a free people, and pressure them to express solidarity with Moses’ struggle to lead them out of Egypt. What is strange in this short verse? The words “BeEretz Mitzrayim” = ”In the land of Egypt” seem entirely superfluous! Everything in former chapters happened in Egypt, the commandments which follow this verse are clearly in preparation for the exodus… it all could happen only in Egypt: Why waste words? RaShi, quoting an early midrash, explains that these words teach us that this revelation happened not inside the capital city of Egypt, where Moses kept confronting the Pharaoh, but rather outside of the city. Indeed, in Hebrew the noun Eretz means both ‘land’ and ‘country’ or even ‘countryside’Hence this commentary is sound from a linguistic point of view, but what difference does it make what location was chosen for this revelation? RaShi continues: …since the city was filled with pagan worship, Moses had to go out of the city to the countryside…
Really? Is our great God afraid to address Moses in the midst of a pagan city? My take on this midrash is that not God but Moses was the one who felt incapable of hearing the Divine message when idols are around him… The outdoors would be the proper location, just like when he was still a shepherd in the Sinai desert and like when he will later become a leader of his people…
What is the lesson for us? Location is important. Location makes a difference. Moses needs the great outdoors to encounter God… Some people feel God’s presence in the center of a big city, amidst a crowd of believers, since for them “Kol Hamon Kekol Shadday” or in Latin: “Vox Populi –Vox Dei”
We pray and read the Torah this Shabbat in a place where there has never been a synagogue before… There are a few basic requirements, such as “Every synagogue must have windows (to have the sunlight penetrate inside)…”, but what really will turn these walls and ceiling into a place of inspiration are you, the people who assemble here. A synagogue is first of all a Beit Knesset–a place where Jews assemble!
In the past you heard me quoting A.J.Heschel that Judaism, unlike other religions, prefers building temples in time, rather than temples in space… However, even Heschel admitted that certain sites are more suitable to bring people closer to God than other sites… I pray that this Beit Centrum Ki Tov will fulfill our hopes to encounter the Divine, each of us alone and all of us together. Amen.
To view photos from the April 8-9, 2016 dedication of the new congregation, please see the following post:
Szabat HaChodesz – Beit Ki Tow, Warszawa
Jakie było pierwsze przykazanie (spośród 613), które otrzymaliśmy jako lud? Raszi zaczął swój komentarz do Tory od stwierdzenia, że pierwszą „micwą” był nakaz, abyśmy rozpoczęli nowy kalendarz i nowy rok w miesiącu wiosennym (Wj 12, 2). Przykazanie to poprzedzone jest krótkim wersetem: „I rzekł Pan do Mojżesza i do Aarona w ziemi egipskiej, mówiąc…” (Wj 12, 1). Nie powinno nas dziwić, że Bóg zaczął obwieszczać nam przykazania jeszcze przed wyjściem z Egiptu, tzn. wtedy, gdy nasi przodkowie byli wciąż niewolnikami… Przykazania te były konieczne, aby przygotować Izraelitów do stania się wolnym ludem oraz by nakłonić ich do okazania solidarności z wysiłkami Mojżesza, który chciał wyprowadzić ich z Egiptu. Który aspekt tego krótkiego wersetu wydaje się zatem niezwykły? Słowa „BeErec Micrajim” – „w ziemi egipskiej” wydają się całkowicie zbędne! Wszystkie wydarzenia opisane w poprzednich rozdziałach rozegrały się w Egipcie. Wymienione tuż po tym wersecie przykazania służyć mają niewątpliwie przygotowaniom do wyjścia z Egiptu… Oczywiste jest, że wszystko to ma miejsce tylko i wyłącznie w Egipcie – po co marnować więc słowa? Raszi, przytaczając wczesny midrasz, wyjaśnia, że słowa te uczą nas, iż objawienie miało miejsce nie w stolicy Egiptu, gdzie Mojżesz raz po raz ścierał się z Faraonem, ale raczej poza granicami miasta. Faktycznie, w hebrajskim rzeczownik „erec” oznacza zarówno „ziemię” jak i „prowincję”, a nawet „wieś”. Komentarz ten jest zatem uzasadniony z lingwistycznego punktu widzenia. Jakie ma to jednak znaczenie, którą lokalizację wybrano na miejsce objawienia? Raszi pisze dalej: „(…) ponieważ miasto pełne było pogańskich kultów religijnych, Mojżesz musiał opuścić stolice i skierować się ku odludnym, pozamiejskim terenom…
Naprawdę? Czyżby nasz wielki Bóg bał się zwrócić do Mojżesza pośrodku pogańskiego miasta? Osobiście uważam, że to nie Bóg, ale Mojżesz czuł, że nie będzie w stanie wysłuchać Boskiego przesłania w miejscu, w którym otaczały go obce bożki… Odpowiednim miejscem na tego typu wydarzenie były odludne tereny – podobnie jak wtedy, gdy Mojżesz był wciąż pasterzem na pustyni Synajskiej, i tak samo jak później, gdy zostanie przywódcą swojego ludu…
Jaka płynie z tego dla nas lekcja? Lokalizacja ma znaczenie. Wybór miejsca może zmienić bieg wydarzeń. Mojżesz potrzebował odludnych przestrzeni, aby spotkać Boga… Niektórzy potrafią wyczuwać obecność Boga w centrum dużego miasta, pośród tłumu innych wierzących, jako że dla nich: „Kol Hamon Kekol Szadaj”, bądź, w wersji łacińskiej: „Vox Populi – Vox Dei”.
W ten Szabat modlimy się i czytamy Torę w miejscu, w którym nigdy wcześniej nie było synagogi… Synagoga spełniać musi kilka podstawowych wymagań, musi mieć np. „na tyle duże okna, aby światło słoneczne dostawało się do środka”. Tym, co naprawdę przemieni te ściany i ten sufit w miejsce będące źródłem natchnienia jesteście jednakże wy – ludzie, którzy będą się tu gromadzić. Synagoga jest przede wszystkim Beit Kneset – miejscem, w którym spotykają się Żydzi!
Słyszeliście już dawniej, jak cytowałem A.J. Heschela, wedle którego judaizm, w odróżnieniu od innych religii, woli budować świątynie w czasie aniżeli świątynie w przestrzeni… Nawet Heschel przyznawał jednak, że niektóre miejsca są bardziej odpowiednie od innych, aby przybliżać ludzi do Boga. Modlę się, aby to Beit Centrum Ki Tow spełniło nasze nadzieje na spotkanie z Boskością, dla każdego z nas z osobna i dla wszystkich nas razem wziętych. Amen.
Tłum.: Marzena Szymańska-Błotnicka
Leave a Reply