W parszy Pinchas, czytanej przez nas w tym tygodniu, znajdujemy drugi spis powszechny Izraelitów wędrujących przez pustynię. Spis ten opisuje podział plemion ludu Izraela na rody, których przywódcy wymienieni są imiennie. Każde plemię i ród opisane jest w identyczny sposób, kolejne wersy różnią się od siebie jedynie imionami przywódców i liczbami określającymi liczebność ich rodów. Dwa opisy wyłamują się jednak z tej formuły. W pierwszym z nich czytamy:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]A synowie Eliaba: Nemuel, Datan i Abiram. Datan i Abiram byli to właśnie ci, którzy jako przedstawiciele zgromadzenia powstali przeciw Mojżeszowi i Aaronowi ze zgrają Koracha podczas jej buntu przeciw Wiekuistemu. Wtedy ziemia rozwarła swoją paszczę i pochłonęła ich i Koracha, podczas gdy zgraja ginęła strawiona przez ogień — dwustu pięćdziesięciu mężów. Tak stali się oni jakby znakiem ostrzegawczym. Synowie jednak Koracha nie zginęli. (Lb 26, 9-11)[/perfectpullquote]
W tym samym rozdziale znajdujemy drugi wyróżniający się ustęp.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Celofechad, syn Chefera, nie miał synów, lecz tylko córki. Córkom Celofechada było na imię Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirca. (Lb 26, 33)[/perfectpullquote]
Pierwszy z przytoczonych ustępów wymienia przywódców plemienia Rubena. Jego ostatni wers mimochodem podaje także fakt, że synowie Koracha nie zginęli wraz ze swoim buntowniczym ojcem. Przeciwnie, służyli oni wiernie Wiekuistemu, a nasza tradycja przypisuje im autorstwo jedenastu psalmów. W jednym z nich, psalmie 46, znajdujemy słowa wyrażające wybór ich własnej ścieżki życiowej po karze pochłonięcia przez ziemię, która spotkała ich ojca.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłań morza. (Ps 46, 2-3)[/perfectpullquote]
Ród Korachidów to przykład rodziny, w której synowie decydują się postępować inaczej niż ich ojciec, za co zostają nagrodzeni przywilejami społecznymi (służbą w Przybytku Zboru, a potem w Świątyni) oraz miejscem w historii Ludu Izraela. Córki Celofechada, bohaterki drugiego ustępu, kwestionują nie tylko rodzinny, ale i społeczny status quo. Po śmierci ich ojca udają się one do Mojżesza, by zabiegać o prawo do dziedziczenia po nim. Argumentują one w sposób następujący:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Ojciec nasz umarł na pustyni, ale nie należał do zgrai tych, którzy się połączyli przeciw Wiekuistemu, do zgrai Koracha. Umarł za swoje własne grzechy, a nie miał synów. Czemuż więc imię naszego ojca, który nie miał syna, ma zniknąć z jego rodu? Daj nam przeto posiadłość pośród braci naszego ojca». Mojżesz przedstawił ich sprawę Wiekuistemu, a Wiekuisty rzekł do Mojżesza: «Córki Celofechada mają słuszność. Daj im bez wahania posiadłość dziedziczną pomiędzy braćmi ich ojca i przekaż im jego dziedzictwo. Izraelitom zaś wydaj następujące polecenie: Gdy umrze mąż nie zostawiając syna, wtedy jego dziedzictwo przeniesiecie na jego córkę. (Lb 27, 3-8)[/perfectpullquote]
Córki Celofechada zakwestionowały ówczesne normy społeczne, które nie dawały kobietom możliwości dziedziczenia. Ich działania z całą pewnością stały w sprzeczności z życzeniami ich wujów, którzy byli spadkobiercami Celofechada w myśl ówczesnego patriarchalnego prawa. Poprzez wyrażenie sprzeciwu wobec rodzinnego podziału majątku, Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirca były w stanie zmienić nie tylko swoje położenie, ale i normy społeczne. Stało się tak tylko dlatego, że nie bały się one sprzeciwić się braciom swojego ojca i szukać sprawiedliwości u Mojżesza.
Historia synów Koracha uczy nas, że kwestionowanie niewłaściwych wyborów naszych rodziców może pomóc nam wybrać właściwą ścieżkę życiową. Los córek Celofechada pokazuje nam zaś, że bunt młodszego pokolenia przeciwko niesprawiedliwym stosunkom rodzinnym może przyczynić się do zmian społecznych, które zaakceptuje sam Wiekuisty. Czytane razem, historie te zdają się sugerować, że nowa generacja może podjąć decyzję, które elementy rodzinnej tradycji powinny być kontynuowane, a które należałoby poddać modyfikacjom.
W ten Szabat zachęcam Was do wzięcia przykładu z Korachidów i Celofachydek i do zastanowienia się nad Waszymi rodzinnymi zwyczajami. Mam nadzieję, że pomagają Wam one prowadzić spełnione życie, w którym czujecie obecność Wiekuistego. Jeśli jednak niektóre rodzinne obyczaje wydają się raczej przeszkodą w osiągnięciu tego celu, możecie zawsze wybrać inną drogę, „zbuntować się”. Nasza parsza uczy nas, że takie rodzinne rewolucje mogą być początkiem czegoś dobrego. Dlatego też w ten Szabat życzę Wam odwagi, by „buntować się” przeciw tradycjom rodzinnym, które ograniczają nas w dążeniu do stania się lepszymi ludźmi. Szabat Szalom!
Leave a Reply