Refleksja nad paraszą Korach
Porcja Tory na ten tydzień zawiera jedną z owych nie do końca jasnych i trudnych do przełożenia na współczesny język oraz mentalność historii – historię buntu Koracha:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Korach, syn Jishara, syna Kehata, syna Lewiego, oraz Datan i Abiram, synowie Eliaba, i On, syn Peleta, syna Rubena, powstali przeciw Mojżeszowi, a wraz z nimi dwustu pięćdziesięciu mężów spośród Izraelitów, książąt społeczności, przedstawicieli ludu, ludzi szanowanych. Połączyli się razem przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i rzekli do nich: «Dość tego, gdyż cała społeczność, wszyscy są świętymi i pośród nich jest Wiekuisty; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Wiekuistego?» Gdy to Mojżesz usłyszał, upadł na twarz. Potem rzekł do Koracha i całej jego zgrai: «Rano da poznać Wiekuisty, kto do Niego należy, kto jest święty i może zbliżyć się do Niego. Jedynie temu, kogo wybrał, dozwoli zbliżyć się do siebie. Tak uczynicie: niech Korach i jego stronnicy wezmą kadzielnice swoje, niech włożą do nich ogień i jutro położą w nie kadzidło przed Wiekuistym. Kogo wybierze Wiekuisty, ten jest święty. Dosyć wam, synowie Lewiego». I rzekł Mojżesz do Koracha: «Słuchajcie, synowie Lewiego: Czyż nie dosyć wam, że Bóg Izraela wyróżnił was spośród społeczności Izraela, byście się mogli zbliżać do Niego pełniąc służbę w przybytku Wiekuistego i stojąc przed społecznością, by za nich pełnić swój urząd? Dozwolił ci razem ze wszystkimi twoimi braćmi, lewitami, zbliżać się do siebie, a wy jeszcze się domagacie godności kapłańskiej! (Liczb 16:1-10)[/perfectpullquote]
Cały ów bunt Koracha i jego świty przeciwko Mojżeszowi kończy się dla nich tragicznie i jest to jeden z tych spektakularnych, biblijnych obrazów katastrofy:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Ziemia otworzyła swoją paszczę i pochłonęła ich razem z ich rodzinami, jak również ludzi, którzy połączyli się z Korachem, wraz z całym ich majątkiem. Wpadli razem ze wszystkim, co do nich należało, żywcem do szeolu, a ziemia zamknęła się nad nimi. Tak zniknęli spośród społeczności (Liczb 16:32-33)[/perfectpullquote]
Co, zdaniem rabinów, motywowało bunt Koracha? Najbardziej wiarygodną interpretację tej historii, dającą nam jednocześnie najbardziej wiarygodne powody owej rebelii i wynikającej z tego kary, przedstawia Nachmanides, według którego ów bunt był efektem splotu różnych okoliczności. Choć Nahmanides zgadza się z Ibn Ezrą i jego zwolennikami, że dla samego Koracha podstawą jego wystąpienia było jego “zignorowane” pierworództwo (oraz przywództwo, które miało być jego rezultatem i które powinno gwarantować mu kapłaństwo oraz pozycję lidera społeczności izraelickiej), to jednak uważa on, że przyczyn buntu było znacznie więcej i rzecz była o wiele bardziej skomplikowana. Według niego przyczyną sprzeciwu była surowa kara dla szpiegów, która sprowadziła śmierć na pokolenie pustyni oraz plagę, która dotknęła izraelickich książąt. To z kolei wydobyło na powierzchnię całą nagromadzoną gorycz niezadowolonych Izraelitów, którzy do tej pory nie odważyli się wystąpić przeciwko Mojżeszowi.
Jak już wspomniałem, Korach był rozgoryczony wyborem Elicafana na księcia oraz zazdrościł kapłaństwa Aarona. To sprawiło, że stanął po stronie nie tylko sfrustrowanego tłumu Izraelitów, ale także Datana i Abirama, których można by nazwać ekstremistami, używając współczesnego języka: owi jegomoście otwarcie bowiem twierdzili, że Egipt jest „krainą mleka i miodu” i niezmiernie narzekali na cały Exodus z Egiptu, który w ich mniemaniu był tylko spiskiem mającym na celu eksterminację Izraelitów na pustyni (Lb 16:13). Takie stanowisko jest absolutnym odwróceniem tego, co zostało objawione Mojżeszowi w trakcie całego exodusu z Egiptu, a więc absolutnym buntem przeciwko samemu Bogu – zaprzeczeniem Jego dobroci, a może nawet i boskości. Wszyscy ci ludzie połączyli się w wyjącym chórze, trawionym goryczą i nienawiścią. Ich bunt doprowadziła do wrzenia rozpacz, która dotknęła naród po ukaraniu szpiegów i ich popleczników.
Powyższe wyjaśnienie jest cenne nie tylko dlatego, że pomaga nam lepiej zrozumieć jedną z tych nieco niejasnych historii biblijnych. Jest także cenne, ponieważ ukazuje społeczną dynamikę buntu i jego konsekwencje: rebelią często kierują pełni resentymentu, urażeni, wściekli osobnicy, którzy wykorzystują społeczne niepokoje i frustrację, łącząc swoje siły z biednymi, pokrzywdzonymi ludźmi, malkontentami i ekstremistami. Brzmi znajomo? Założę się, że tak.
Ale w naszej historii bunt upada, a zwycięża prawda i Boski porządek. Dzieje się tak z powodu fundamentalnych błędów przywództwa rebelii, wyrażających się w ich egocentryzmie i ekstremizmie. Gdyby Korach był pokorny i otwarty na pokojową debatę z Mojżeszem i Aaronem, prawdopodobnie osiągnąłby jakąś wersję tego, co chciał osiągnąć. Miał pewne uzasadnione powody dla swojego roszczenia, które mogły zostać wysłuchane. Ale ponieważ wybrał drogę rywalizacji i buntu, oczerniając Mojżesza, Aarona i całe przywództwo Izraelitów, przegrał. Wydaje się, że Korach zupełnie nie rozumiał, jaka naprawdę była rola Mojżesza: skupiając się na swoim pierworodztwie/tożsamości, zignorował coś, co było nieporównanie ważniejsze: wielką zasługę Mojżesza, którą zdobył przynosząc narodowi żydowskiemu Boskie objawienie. Zamiast dostrzec ten fakt, zbudował on platformę dla wszystkiego, co negatywne, stając po stronie sfrustrowanego, wściekłego tłumu i ekstremistów.
Istnieje pogląd, że gniew jest czasem dobry i usprawiedliwiony, dlatego nigdy nie powinien być całkowicie wyeliminowany z naszego życia, ponieważ czasem pomaga on w zaprowadzeniu lub przywróceniu sprawiedliwości. Nawet jeśli czasem bunt podsycony gniewem odnosi pozytywny skutek, dzieje się tak moim zdaniem zwykle dzięki szczęśliwym splotom okoliczności lub liczebnościowej / siłowej przewadze buntowników. Osobiście uważam, że podsycanie własnych racji gniewem, nawet jeśli wydaje się słuszne, nie jest metodą godną naśladowania i gwarantującą pozytywne rezultaty: to zawsze stąpanie po cienkim lodzie. Dlatego też nie dajmy się zwieść: nawet jeśli jesteśmy motywowani słuszną sprawą, w której słuszność bardzo głęboko wierzymy, jeśli przedobrzymy z “uzasadnionym gniewem”, możemy wszystko zaprzepaścić.
Szabat szalom,
Menachem Mirski
Leave a Reply