September 23rd, 2016/20 Elul 5776 – This week’s Torah reading celebrates the bringing of the first fruits (Deut. 26: 1 – 11) While in the forty years of wanderings the observance of some of the Torah’s teachings were on a theoretical level. Now during the last parts of Moses address in Deuteronomy he directs the people to focus on what happens when you arrive in the land. What happens when life is no longer preparation but every day.
The Ger Rebbe, Yehudah Leib Alter (1847 – 1905) from Gora Kalwaria taught my grandfather Beryl Zylberstein from Olkusz the following understandings: What does it mean commands. One way to understand the word mitzvah (in this verse mitzavcha) is that the word comes from Tzavta — intimacy. “In order to develop an intimacy with the Divine presence there are things you must do!”
Here we are moving from abstract learning to practical every day living, every day. There are specific mitzvot (commandments, intimacy) that are detailed but more important is the attitude and approach to mitzvot (commandments, intimacy). First, there is the joy of doing the mitzvah. “This day the Eternal your God commands you to observe all these statutes and laws.” The words in bold type require an explanation.
We set aside the sense of coercion or outside pressure that is part of the Pauline teaching of Christianity. The mitzvah allows us to connect to the divine. The Rebbe continues: Come let us raise a joyful shout before the Eternal (Psalms 95:1) In the interaction with the Divine we will find joy! The Ger Rebbe reads the word commands in a radically different way. It is a source of spiritual joy, not death! (Romans 7:10 and following).
The Rebbe then goes on to read the passage of the bringing of the first fruits in his unique way. The Rebbe and all of Jewish tradition re-directs our attention to discovering the meaning of bringing the “first fruits.“They are not just the expression of bringing vegetables and produce from the fields to recite the prayer of gratitude and historical identification: My father was a fugitive Aramean. He went down to Egypt with meager numbers and … became a great and very populous nation. The Egyptians dealt harshly with us and oppressed us… the Eternal heard our plea and saw our plight… The Eternal freed us from Egypt … by an outstretched arm and awesome power … and brought us to this land, a land flowing with milk and honey. Wherefore I now bring the first fruits … which you gave me.” (Deut. 26: 5 – 10.)
The Rebbes (Moses and Gerer together) imagine a time when we will not all be agricultural workers and we would not all live on the land. That in fact was the case in the 19th and 20th Century for most Jews and Christians in rapidly industrializing Poland. There was a romanticism about the land but a reality of living in crowded cities. What became of the “first fruits on this day?”
Each day should begin in prayer … it is a way of giving the first (of each day) to God. This is our urban first fruits. Yes, the Rebbe meant formal prayer — tallit and tefilin — but clearly reflection, meditation and gratitude are apart of that first fruits.
The Ger Rebbe quoting the Midrash and Rashi all say: this day still needs to be clarified. Each day … should be like new in your eyes.” (Why “like new”?) Is someone out there trying to fool the person, giving him something that isn’t really new, but is “like new”? God forbid!! It is really within human power to renew each thing. The renewal is there within everything, since God “renews each day, constantly, the work of Creation.” (part of the Shema prayer) “Constantly” means in each moment. Nothing exists without the divine life-force, and this confluence point in each thing comes from God. God’s sustaining power never grows old, since God’s words are constantly alive and flowing.”
At this time of Ellul, we seek to renew ourselves. We seek to re-establish intimacy with God who invites us to this sense of renewal of hope and sustained energy. The search for tsavta — intimacy with God — come through establishing that connection through prayer and reflection but also a resolution for new actions in our life The renewed perceptions of our life create the openings for renewal. May each day bring us closer.
Ki Tawo
23 września 2016/20 elul 5776 – Przypadająca na ten tydzień parasza opisuje zwyczaj przynoszenia pierwszych plonów (Pwt 26, 1-11). Podczas czterdziestu lat wędrówek po pustyni niektóre nauki Tory obowiązywały jedynie w wymiarze teoretycznym; teraz, w ostatnich fragmentach przemówienia Mojżesza w Księdze Powtórzonego Prawa, zachęca on natomiast lud do skupienia się na tym, co się wydarzy, gdy dotrą już do Ziemi [Izraela], na tym, co się stanie, gdy ich życie nie będzie polegało już na przygotowywaniu się, lecz na zwykłej, codziennej egzystencji.
Rebe z Ger, Jehuda Lejb Alter (1847-1905) z Góry Kalwarii przekazał mojemu dziadkowi, Berylowi Zylbersteinowi z Olkusza, następujące nauczanie: Jak należy rozumieć słowo „przykazuje”? Jedno możliwe znaczenie słowa „micwa” (w tym wersecie: micawcha) jest takie, że zwrot ten wywodzi się od słowa cawta – bliskość. „Aby nawiązać bliską więź z boską obecnością, musisz wykonać pewne działania!”
W tym miejscu przechodzimy od abstrakcyjnej nauki do praktycznego, codziennego życia. Otrzymaliśmy pewne konkretne, szczegółowe micwy (przykazania, bliskość), ważniejsze jest jednak samo nastawienie oraz podejście do micwot (do przykazań, do bliskości). Po pierwsze, wykonywaniu micwy towarzyszy radość. „[W tym oto dniu] Wiekuisty, Bóg twój, przykazuje ci, abyś spełniał te przepisy i prawa”. Słowa zapisane pogrubioną czcionką wymagają wyjaśnienia.
Odkładamy na bok poczucie przymusu czy też wywieranej z zewnątrz presji, będących częścią Pawłowego nauczania o chrześcijaństwie. Micwa pozwala nam nawiązać więź z boskością. Rebe z Ger uczy dalej: „Pójdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki radosne [Wiekuistemu]” (Ps 95, 1). Styczność z boskością przyniesie nam radość! Rebe z Ger nadaje słowu „przykazuje” zupełnie nowe znaczenie. Jest ono źródłem duchowej radości, a nie śmierci! (Rz 7, 10 i dalej).
Rebe z Ger odczytuje następnie we właściwy sobie, wyjątkowy sposób fragment dotyczący przynoszenia pierwszych plonów. Rebe oraz cała tradycja żydowska chcą, abyśmy skupili się na odkrywaniu znaczenia, jakie stoi za przynoszeniem „pierwszych plonów”. Nie należy rozumieć przez to jedynie przynoszenia warzyw oraz plonów z pól, aby odmówić modlitwę odzwierciedlającą naszą wdzięczność oraz naszą tożsamość historyczną: „Zabłąkanym Aramejczykiem był mój ojciec i zstąpił do Egiptu (…) w nielicznej garstce, lecz stał się tam wielkim, potężnym i licznym narodem. Lecz Egipcjanie źle się z nami obchodzili, uciskali nas i nakładali na nas ciężką pracę przymusową (…) i Pan wysłuchał naszego głosu, i wejrzał na naszą udrękę (…) i wyprowadził nas Pan z Egiptu ręką możną i podniesionym ramieniem (…) i przyprowadził nas na to miejsce, i dał nam tę ziemię, ziemię opływającą w mleko i miód. A teraz oto przyniosłem pierwociny płodów ziemi, którą dałeś mi, Panie (Pwt 26, 5-10).
Zarówno Mojżesz, jak i Rebe z Ger wyobrażają sobie czas, gdy nie będziemy już wszyscy ani pracować na roli, ani zamieszkiwać na terenach rolniczych. Tak właśnie miały się sprawy w XIX oraz XX wieku dla większości Żydów oraz chrześcijan żyjących w szybko uprzemysławiającej się Polsce. Odczuwano romantyczny sentyment w stosunku do ziemi, rzeczywistością było jednak życie w zatłoczonych miastach. Co w takiej sytuacji stało się z „przynoszeniem teraz oto pierwocin płodów ziemi”?
Każdy dzień rozpoczynać powinien się od modlitwy… dzięki temu ofiarujemy Bogu to, co (każdego dnia) jest pierwsze. To są właśnie nasze miejskie pierwsze plony. Owszem, Rebe z Ger miał na myśli oficjalną modlitwę – z talitem i tfilin – nie ulega jednak wątpliwości, że refleksja, medytacja oraz wdzięczność również zaliczają się do tych pierwszych plonów.
Zarówno midrasze oraz Raszi, jak również przytaczający ich słowa Rebe z Ger mówią: „Wyjaśnić należy jeszcze zwrot ‘w tym oto dniu’. ‘Każdy dzień… powinien być w twoich oczach niczym nowy’. (Dlaczego ‘niczym nowy’?) Czy ktoś próbuje oszukać tę osobę, ofiarując jej coś, co tak naprawdę nie jest nowe, lecz tylko ‘niczym nowe’? Broń Boże!! W ludziach naprawdę tkwi moc, która pozwala wszystko odnowić. Odnowa obecna jest we wszystkim, jako że Bóg ‘odnawia każdy dzień poprzez nieustanne dzieło Stworzenia’ (część modlitwy Szma). ‘Nieustannie’ oznacza: w każdej chwili. Nic nie istnieje bez boskiej, życiodajnej siły, ta obecna w każdej rzeczy cecha pochodzi zaś od Boga. Podtrzymująca życie moc Boga nigdy się nie starzeje, słowa Boga są bowiem zawsze żywe i aktualne”.
W czasie przypadającego obecnie miesiąca elul próbujemy odnowić samych siebie. Staramy się ustanowić na nowo bliską więź z Bogiem, który zaprasza nas do doświadczania uczucia odnowy, nadziei oraz życiodajnej siły. Poszukiwanie cawta – bliskiej więzi z Bogiem – dokonuje się, gdy nawiązujemy ową więź poprzez modlitwę i refleksję, ale również wówczas, gdy postanawiamy podjąć w naszym życiu nowe działania. Odnowiony sposób postrzegania naszego życia niesie w sobie szansę na odnowę. Oby każdy dzień przybliżał nas do tego celu.
Rabin Haim Dow Beliak
Tłum.: Marzena Szymańska-Błotnicka
Leave a Reply