January 29th, 2016/19 Shvat 5776 We know through the rituals and texts of our tradition that Judaism invites us to be on both an inward spiritual journey and also to keep our minds and ears open to the needs of the world around us. The path of Jewish life invites us to be constantly working on our souls; to be always improving ourselves, nurturing our spiritual paths and strengthening our relationships. Yet we are also asked to look outward, to be a “light” for the world, working to fix the brokenness and pain we encounter around us. In the vocabulary of community building, we must constantly work on both “inreach” and “outreach”.
This holy task is outlined in this week’s Torah portion. We begin with a story about Moses and his father in law Yitro, a non-Jewish Midianite priest. Yitro watches Moses as he sits down to “judge the people” where the “people stood before Moses from the morning until the evening” (Exodus 18:13). Yitro in his wisdom, expresses his concern that this kind of leadership and counsel will become an emotional and physical burden on Moses, that it will tire him out, and he suggests that he allow others to help him with his leadership: “When Moses’ father in law saw what he was doing to the people, he said, “What is this thing that you are doing to the people? Why do you sit by yourself, while all the people stand before you from morning till evening?” (Exodus 18:14) Soon after this we read about the preparations for the revelation on Mt. Sinai and the receiving of the Ten Commandments. God says to Moses: “If you will obey me faithfully and keep my covenant, you will be my treasured possession (segulah) among all the peoples. Indeed, all the earth is mine, but you shall be to me a kingdom of priests and a holy nation (Exodus 19:5-6).
Rav Kook, the first chief rabbi of Israel saw this statement as the representation of the inreach and outreach that we are called to do in Jewish life. According to Kook, to be a kingdom of priests calls us to inspire the people of the world to live holy lives and to work towards justice and compassion for all peoples. Yet to be an “am kadosh” a holy nation, also asks us also to look inward–to work on our spiritual selves and help to create a holy space for our relationships and our own spiritual journeys. We must look deeply inward, and look outward at our work in the world to fully live up to God’s call to Moses.
I have always found this worldview to be one of the most powerful aspects of Jewish belief. On the one hand Judaism is so much about holding on to our unique identity and history, and we should live our lives always learning about and fostering a connection to our people. We have to look inward and care for ourselves and our relationships, making sure to foster our spiritual lives. This is why we gain so much strength from family, from music, from nature and for many, from the religious practices of Jewish life. Yet we also have to look outward, and inspire others in our world to live holy lives, and to make sure that all peoples and those who are most different than us are respected so that our world can be filled with more justice and peace. When we can live and grow in these two worlds, we can then truly be an “am kodesh” a holy people.
Dwar Tora Jitro
29 stycznia 2016/19 szwat 5776 Dzięki tekstom oraz rytuałom obecnym w naszej tradycji wiemy, że judaizm zachęca nas do wyruszenia w wewnętrzną, duchową podróż. Nasza wiara podkreśla jednak również, że nasze umysły i uszy powinny pozostawać zawsze otwarte na potrzeby otaczającego nas świata. Judaizm zachęca nas, abyśmy w naszym życiu zawsze starali się rozwijać naszą duchowość; abyśmy starali się być coraz lepszymi ludźmi, abyśmy dbali o nasze życie duchowe oraz abyśmy starali się pogłębiać nasze relacje z innymi. Judaizm zachęca nas jednak również do kierowania się na zewnątrz, do bycia „światłem” dla całego świata, do pracy na rzecz naprawy niedoskonałości i cierpień, jakie napotykamy w naszym otoczeniu. Gdybyśmy chcieli posłużyć się terminologią z zakresu budowania wspólnoty, powiedzielibyśmy, że musimy nieustannie wykonywać pracę zarówno „wewnątrz naszej wspólnoty”, jak i skupiać się na sferach znajdujących się poza jej granicami.
To święte zadanie opisane zostało w przeznaczonej na ten tydzień paraszy. Na początku czytamy historię o Mojżeszu oraz o jego teściu Jitro, który sam nie był Żydem – był midianickim kapłanem. Jitro obserwuje Mojżesza, gdy ten zasiada, aby „sądzić ludzi”, kiedy to „lud stał przed Mojżeszem od rana do wieczora” (Wj 18, 13). Jitro w swojej mądrości obawiał się, że pełnienie roli przywódcy oraz udzielanie rad stanie się dla Mojżesza emocjonalnym i fizycznym ciężarem, który nadmiernie go wyczerpie. Jitro zasugerował więc Mojżeszowi, aby pozwolił innym pomóc mu w sprawowaniu przywództwa: „A gdy teść Mojżesza zobaczył wszystko, co on czyni dla ludu, rzekł: Czemu ty sam czynisz to dla ludu? Dlaczego ty sam musisz tu siedzieć, a cały lud staje przed tobą od rana do wieczora?” (Wj 18, 14). Po tej opowieści czytamy zaś o przygotowaniach do objawienia na Górze Synaj oraz do otrzymania Dziesięciu Przykazań. Bóg mówi do Mojżesza: „A teraz, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu mojego i przestrzegać mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością (segula) pośród wszystkich ludów, bo moja jest cała ziemia. A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym” (Wj 19, 5-6).
W przekonaniu rawa Kuka, pierwszego naczelnego rabina Izraela, słowa te symbolizować miały zarówno zwracanie się do środka, jak i na zewnątrz – judaizm wzywa nas do skupienia się na obu tych sferach. Raw Kuk uważał, że bycie „królestwem kapłanów” zobowiązuje nas, abyśmy byli źródłem inspiracji dla ludzi na całym świecie, aby wiedli święte życie oraz aby pracowali na rzecz osiągnięcia sprawiedliwości i współczucia dla wszystkich ludów. Bycie „am kadosz”, świętym ludem, zobowiązuje nas jednak również do spoglądania w głąb siebie – do pracy nad rozwojem naszego życia duchowego oraz do stworzenia świętego miejsca dla naszych relacji z innymi ludźmi oraz dla naszych osobistych duchowych podróży. Musimy kierować wzrok ku naszemu wnętrzu, musimy też jednak zarazem sięgać wzrokiem na zewnątrz, skupiając się na działaniu na rzecz poprawy świata, aby w całości wypełnić zadanie, jakie Bóg wyznaczył Mojżeszowi.
Zawsze uważałem, że koncepcja ta jest jednym z najgłębszych aspektów wiary żydowskiej. Z jednej strony judaizm przywiązuje ogromną wagę do podtrzymywania naszej wyjątkowej tożsamości i historii. Powinniśmy zawsze uczyć się o historii naszego ludu i starać się utrzymywać z nim jak najmocniejszą więź. Musimy skierować nasze spojrzenie ku naszemu wnętrzu i zatroszczyć się o rozwój naszego życia duchowego oraz o nasze relacje z innymi ludźmi. Dlatego właśnie rodzina, muzyka i przyroda mogą być dla nas tak ważnym źródłem siły. Wiele osób czerpie też siłę z praktyk religijnych, jakie oferuje judaizm. Z drugiej strony, musimy też spoglądać na zewnątrz i inspirować innych zamieszkujących na świecie ludzi do prowadzenia świętego życia. Powinniśmy zadbać również o to, aby wszystkie narody oraz wszyscy ci, którzy najbardziej się od nas różnią, byli traktowani z szacunkiem – tak, aby na naszym świecie mogła zapanować większa sprawiedliwość i pokój. Dopiero gdy będziemy potrafili żyć i rozwijać się w obu wyżej opisanych sferach, staniemy się prawdziwym „am kadosz” – świętym ludem.
Tłum.: Marzena Szymańska-Błotnicka
Leave a Reply