Refleksja nad paraszą Ki Tece
Ile razy powiedziałeś coś w gniewie, a potem żałowałeś, że to powiedziałeś? Ile razy działałeś pod wpływem strachu lub uprzedzeń i popełnialiśmy z tego powodu błąd? Ja zrobiłem to wystarczająco dużo razy, aby zdać sobie sprawę, że ani złość, ani strach nie pomagają właściwie zareagować na otaczające nas wydarzenia, wystarczająco dużo razy, aby spróbować pokonać tę wadliwą konstytucję psychologiczną. Tę samą rzecz uświadomiło mi obserwowanie ludzi, którzy to tracą kontrolę nad swoimi emocjami i dostrzeżenie tego konsekwencji: widziałem, jak nie tylko tracą kontrolę w danej chwili, ale także tracą coś dla nich bardzo ważnego, np. przegrywając debatę, lub też coś poważniejszego – swój związek, pracę, szacunek w oczach innych etc. Impulsywność jakiegokolwiek rodzaju nie jest szczególnym prognostykiem sukcesu w życiu. Są sytuacje, w których może ona pomóc – na przykład impulsywne mówienie „kocham cię” ukochanej osobie może nie wyrządzić krzywdy, ale spowodować rozkwit wzajemnego uczucia. W większości jednak przypadków impulsywność wyrządza krzywdę, zwłaszcza jeśli jest powiązana z negatywnymi emocjami.
Nasza parasza na ten tydzień zawiera następujące prawo:
Gdyby się nadarzyło gniazdo ptasie przed tobą w drodze na jakiemkolwiek drzewie, albo na ziemi, z pisklętami albo jajeczkami, a matka siedzi na pisklętach albo jajeczkach, – nie zabieraj wtedy matki wraz z młodemi; Wolno puścisz matkę, a młode możesz zabrać sobie, – aby dobrze ci się wiodło, i abyś długo żył. (Pwt 22:6-7, tłum. I. Cylkow)
Prawo to przypomina w swym duchu inne i dobrze znane prawo zawarte w Torze: Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki. (Pwt 14, 21, Wj 23, 19 i 34, 26) jak również zakaz zabijania zwierzęcia i jego potomstwa tego samego dnia (Kpł 22, 28). W naszej porcji Tory znajdziemy też inne prawo zabraniające okrucieństwa wobec zwierząt: Nie będziesz zaprzęgał do orki razem wołu i osła. (Pwt 22, 10). Oto, jak skomentował prawo dotyczące ptasich gniazd Majmonides:
Jednakże w większości przypadków przykazanie to sprawi, że ludzie pozostawią gniazdo nietkniętym, ponieważ jego łupy (tzn. pisklęta) zwykle nie będą się nadawać do spożycia. Jeśli prawo stanowi, że takie cierpienie nie powinno być zadawane bydłu i ptactwu, to o ileż bardziej ostrożni musimy być, żeby nie zadawać cierpienia naszym bliźnim!
Majmonides zwraca tutaj jednakże uwagę na dwie kwestie. Jego drugi pogląd, dość powszechnie akceptowany dziś w etyce, wskazuje na związek pomiędzy tendencją do krzywdzenia zwierząt a tendencją do krzywdzenia ludzi. W istocie wrażliwość na krzywdę zwierząt jest wyznacznikiem wrażliwości wobec innych ludzi i vice versa – ludzie uczą się okrucieństwa i pogłębiają je poprzez zadawanie bólu słabszym i bezbronnym żywym stworzeniom. Jego pierwsza uwaga natomiast dotyczy impulsywności: w większości przypadków prawo to spowoduje, iż człowiek ów opuści gniazdo nietknięte, bowiem tego rodzaju ‘łupy’ zwykle nie nadadzą się do spożycia. Cała ta sytuacja opisuje zachowanie człowieka, który choć początkowo kieruje się jakąś potrzebą (np. głodem), po chwili namysłu zmienia zdanie. To kolejny przykład na to, że Tora chce walczyć z tym, co złe, nie tylko środkami karnymi, ale także, jeśli nie przede wszystkim, środkami zapobiegawczymi i pozytywnymi – zdobywając nasze serca, zanim nastąpi jakiekolwiek działanie. To zawsze było ważne, ale wydaje się szczególnie ważne w naszych czasach, kiedy na co dzień spotykamy siły stosujące strategię „dziel i rządź”; nawet jeśli te taktyki wydają się łagodniejsze niż te stosowane przez największych tyranów z przeszłości, nadal wykorzystują strach, złość i uprzedzenia, aby manipulować nami i naszymi wyborami. Dlatego musimy to wszystko zrównoważyć odpowiednim, duchowym przygotowaniem. Nasze umysły i serca muszą być odpowiednio nastawione, wypełnione spokojem i rozwagą, bez względu na to, co się dzieje, abyśmy nie wyłącznie reaktywni wobec tego, co nas otacza. Opanowanie tego wymaga często trochę czasu oraz treningu, ale wierz mi – to działa!
Szabat szalom!
Leave a Reply