Refleksja nad paraszą Szemot
W jakim celu Izraelici zeszli do Egiptu i tam dostali się tam w niewolę? Powody tego nie są jasne; podobnie też Tora nie porusza kwestii “nieobecności Boga” w historii Izraela w okresie owych 430 lat, swoim milczeniem sugerując, że taki był tajemniczy plan Boga. Aspekt ludzkiego ucisku jest przedstawiony dość krótko; główny nacisk położony jest na boski aspekt odkupienia. Początek Księgi Wyjścia ponadto “przygotowuje scenę” nie dla ludzkiej walki między Izraelem a Egiptem, ale dla konfrontacji między „boskim” władcą Egiptu a Boskim obrońcą i zbawcą Izraela. Lud Izraela mógł w tym momencie nie znać swojego Boga; zyskuje jednak tę świadomość z czasem, w trakcie rozwoju historii wybawienia z “egipskich ciemności”. Istnieje tradycja midraszowa, która próbuje wyjaśnić owe boskie milczenie, sugerując, że to właśnie fakt, że lud Izraela zapomniał o Bogu, doprowadził ich do tego zniewolenia, dzięki temu bowiem stali się niegodziwi i zasłużyli na swoje zniewolenie. W tekście biblijnym jednak nie ma śladu takiej narracji.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Lecz rządy w Egipcie objął nowy król, który nie znał Józefa. I rzekł do swego ludu: «Oto lud synów Izraela jest liczniejszy i potężniejszy od nas. Roztropnie przeciw niemu wystąpmy, ażeby się przestał rozmnażać. W wypadku bowiem wojny mógłby się połączyć z naszymi wrogami w walce przeciw nam, aby wyjść z tego kraju». Ustanowiono nad nim przełożonych robót publicznych, aby go uciskali ciężkimi pracami. Budowano wówczas dla faraona miasta na składy: Pitom i Ramses. Ale im bardziej go uciskano, tym bardziej się rozmnażał i rozrastał, co jeszcze potęgowało wstręt do Izraelitów. Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą przy glinie i cegle oraz różnymi pracami na polu. Do tych wszystkich prac przymuszano ich bezwzględnie.
(Wyjścia 1:8-14)[/perfectpullquote]
Egipt i doświadczana tam niewola stanowi „negatywny kamień węgielny” całej naszej tradycji. O naszym wyzwoleniu z Egiptu wspominamy cały czas, codziennie, niemal na każdej modlitwie porannej, popołudniowej i wieczornej. Ale wszystko to dotyczy naszego wybawienia i jego znaczenia dla nas, nie zaś sensu naszej niewoli i nędzy w Egipcie, nie mówiąc już o Boskim milczeniu przez 430 lat. Jaki więc może być sens, powód dla owego doświadczenia? Z teologicznego punktu widzenia Bóg z pewnością mógł wybrać inny sposób lub inne ramy czasowe, aby umieścić naszych przodków w Micraim, a następnie zabrać nas stamtąd do Ziemi Obiecanej. Z pewnością wybrał tę szczególną drogę, aby przynieść sobie chwałę, aby pokazać naszym przodkom swoją mądrość i potęgę. Ale drugim głównym celem, oprócz wyzwolenia nas z niewoli, było, jak sądzę, doświadczenie nas, jak to jest zapomnieć o Bogu i żyć bez Niego. Celem narracji biblijnej jest więc opisanie, jak przebiega cały ów proces zapominania o Boskości – wszystko rozwija się powoli i niewinnie, aż do momentu, gdy wszystko jest już stracone – oraz jak wówczas wygląda ludzkie życie.
Z drugiej natomiast strony droga do wyzdrowienia i wolności wiedzie przez pustynię. Oznacza to, że prawdziwa wolność wymaga poświęceń i dotyczy wszystkich rodzajów wolności. Wolność rozumiana jako swoboda działania wymaga zdobycia środków, aby móc skutecznie działać i osiągać cele. Aby zdobyć te środki, musimy poświęcić nasz czas i siły. By zdobyć lub rozszerzyć wolność myślenia, trzeba przełamać intelektualne lenistwo i zamiast po prostu stosować typowe schematy myślowe, należy zaryzykować zastosowanie niekonwencjonalnych modeli, które w praktyce mogą się nie sprawdzić. Jeśli chodzi o wolność słowa – tutaj często grozi nam bycie nielubianym, a nawet ostracyzm z powodu wyrażania poglądów, które w danym momencie są niepopularne lub uważane za błędne (które niekiedy okazują się być prawdziwe z czasem). Wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze. Jest to ciągły wysiłek, a ten wysiłek jest esencjonalną częścią naszego ludzkiego doświadczenia. Tylko będąc wolnymi, możemy przestrzegać przykazań. Tylko będąc wolnymi, możemy dokonać jakichkolwiek zmian w świecie. Rezygnacja z tego wysiłku otwiera prostą drogę do rezygnacji z życia. Istnieje miejsce pomiędzy życiem a śmiercią: to miejsce nazywa się Egipt. Ilekroć zapominamy o Bogu, otwieramy do tego miejsca drogę, i mamy tego wiele przykładów w historii ludzkości.
Dlatego nie zapominajmy o Bogu bez względu na to, w jaką teologię lub filozofię wierzymy. Wszystkie istniejące teologie w judaizmie (jak i te poza nim) mają jeden wspólny mianownik: Bóg jest zawsze fundamentalnym dawcą wolności. Dotyczy to nawet tych koncepcji, wedle których Bóg jedynie ideą stworzoną przez ludzki umysł. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ tylko w tego rodzaju filozoficznych ramach (tj. Bóg jest wyłącznym dawcą wolności) wolność jest jednocześnie owocem ludzkiego wysiłku, i zarazem nie jest nam ona arbitralnie dana przez innych, potężniejszych ludzi, którzy mogliby ją w każdej chwili odebrać. Pomysł, że ludzie mogą żyć po prostu bez Boga, we wspólnocie w doskonałej harmonii i wzajemnym poszanowaniem wszystkich swoich wolności? Próbowaliśmy tego jako ludzkość wiele razy i niemal zawsze skończyło się to swoim przeciwieństwem, jeśli nie kompletnym koszmarem. Żeby choćby zbliżyć się do tej wspaniałej wizji zawsze musimy się odnieść się do jakiejś zewnętrzej mocy, która nie posiada „typowo ludzkich interesów”. Doświadczenie Egiptu pokazuje nam, jak wygląda życie człowieka bez Boga: zawsze prowadzi ono do deifikacji jakiejś jednostki (lub grupy), która zawsze, gdy damy temu procesowi wystarczająco dużo czasu (i dlatego Tora mówi o 430 latach), ostatecznie staje się tyranem, który nie jest dawcą wolności, ale jej złodziejem. Idea Boga jest konieczna, aby dać ludzkiej wolności solidny i wieczny fundament: zewnętrzny i niezależny od tymczasowych warunków społecznych, w których żyjemy.
Leave a Reply