“Every creature that lives shall be yours to eat; as with the green grasses, I give you all these. You must not, however, eat flesh with its life-blood in it. But for your own life-blood I will require a reckoning: I will require it of every beast; of man, too, will I require a reckoning for human life, of every man for that of his fellow man! Whoever sheds the blood of man, by man shall his blood be shed; For in His image did God make man.” (Gen. 9:3-6)
Today we’ll continue to discuss the theme describing the place in the universe that the Torah has assigned to human beings. According to the narrative in the Book Bereshit human beings have been created as vegetarians, or indeed even as vegans:
“God said, ‘See, I give you every seed-bearing plant that is upon all the earth, and every tree that has seed-bearing fruit; they shall be yours for food.” (Gen 1:29)
However, after the flood God allowed people to eat everything that is alive, with the exception of other human beings.
The narrative described at the beginning of this text has been gaining in popularity lately (and rightly so) owing to the growing ecological awareness in some societies (unfortunately, not in all societies), which leads to opposing the inhumane treatment of animals and also to the growing popularity of vegetarianism and veganism. However, the following question arises: Why has God actually made this concession and has allowed people to eat meat?
Rav Kook claims that pre-flood humanity was so corrupt and degenerated that its moral weakness simply had to be taken into account. Considering that humanity was still struggling with basic ethical principles – such as the commandment not to murder another human being – wouldn’t it be pointless to frustrate them with additional prohibitions concerning less obvious matters?
Therefore, God lowered the moral standards humans were supposed to abide by. As Rav Kook notes, if the prohibition against eating meat had remained in power, people living at that time still wouldn’t have seen any difference between feasts which involved the consumption of animal meat and those feasts at which human meat was eaten instead. Hence this was a necessary compromise between morality and gluttonous human stomachs.
However, that concession was supposed to be only temporary and it has been divided into different stages. The stage which reintroduces the original “regulations” has begun at Mount Sinai: When God was giving us the Torah, He imposed restrictions on this compromise by adding various stipulations, such as limiting the number of species of animals which we, Jews, are allowed to eat – for the sake of both our own well-being and the well-being of animals. God also gave us instructions as to how we should treat animals. Based on the commandments stated in the Written Torah, the Oral Torah devised the rules of shechita, according to which the slaughtering of animals must always take a short time and be humane. In addition, it prohibited any kind of animal abuse. (צער בעלי חיים, tsa’ar ba’aley hayim). At the same time God made us responsible for spreading this wisdom across the entire world, which has been done in the Seven Laws of the Descendants of Noah – indeed, the very first one of them prohibits cruel treatment of animals.
“No one will teach his neighbor or his brother to know God — for all will know Me, small and great alike.” (Jeremiah 31:33)
The next stage is still ahead of us. Along with the development of human morality concern about animal rights will be restored. The restrictions that have been imposed on us will yield results, if only we bring up the next generations in accordance with the main idea that they are meant to convey. Then the quiet protest against the killing of living creatures will turn into a piercing scream, whose path shall be triumphal.
Menachem Mirski is a rabbinic student at American Jewish University
Translated from Polish by: Marzena Szymańska-Błotnicka
I Bóg stworzył wegetarian; Rozważania nad paraszą Noa
Wszystko co się rusza i co żyje, wam będzie na pokarm, jako zieloną roślinę oddałem wam wszystko. Wszakże istoty z życiem jej, z krwią jej – jeść nie będziecie. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie – upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego – o życie brata. Kto przelewa krew człowieka, tego krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka. (Gen 9:3-6)
W dzisiejszych rozważaniach kontynuujemy wątek miejsca człowieka we wszechświecie, jakie wyznacza mu Tora. Zgodnie z narracją Księgi Bereszit ludzie zostali stworzeni jako wegetarianie, ba, jako weganie w zasadzie:
I rzekł Bóg: „Oto oddaję wam wszelkie ziele rozsiewające nasienie, będące na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którem jest owoc drzewny, rozsiewający nasienie: wam niechaj będą na pokarm” (Gen 1:29).
Jednakże po potopie Bóg pozwolił ludziom jeść wszystko co żyje, z wyjątkiem innych ludzi.
Powyższa narracja, całkiem słusznie, zyskuje ostatnio na popularności, w związku z wzrastającą świadomością ekologiczną niektórych społeczeństw (niestety tylko niektórych), wyrażaną w sprzeciwie wobec nieludzkiego traktowania zwierząt, co daje też impuls do rozpowszechniania się wegetarianizmu i weganizmu. Dlaczego jednak Bóg poszedł na ustępstwo i pozwolił ludziom spożywać mięso?
Rav Kook stwierdza, że poziom deprawacji i degeneracji przedpotopowej ludzkości był tak wielki, iż koniecznym było uwzględnienie jej moralnej słabości. Jeśli ludzkość wciąż zmagała się z podstawowymi kwestiami etycznymi – takimi jak niemordowanie drugiego człowieka – jaki sens miało frustrowanie człowieka dodatkowymi zakazami w mniej oczywistych kwestiach?
Bóg obniżył więc standardy moralne, których wypełniania oczekiwał od ludzkości. Jak zauważa Rav Kook, gdyby zakaz spożywania mięsa pozostał w mocy, w percepcji ówczesnej ludzkości wciąż nie było by różnicy pomiędzy ucztowaniem z konsumpcją mięsa zwierzęcego czy ludzkiego. Był to więc kompromis moralności z żarłocznym żołądkiem człowieka.
Owo ustępstwo było jednak tymczasowe i rozłożone na etapy. Etap powrotu do pierwotnych „regulacji” rozpoczął się na Górze Synaj, gdy Bóg, dając nam Torę, kompromis ten ograniczył różnymi obwarowaniami: np. ograniczając ilość gatunków zwierząt, jakie można nam, Żydom, spożywać, przez wzgląd na dobrostan i nasz, i zwierząt. Pouczył nas też w jaki sposób mamy je traktować. Na bazie przykazań Tory w Piśmie zostały w Torze Ustnej sformułowane zasady szechity, według których ubój zwierzęcia musi być bezwzględnie krótki i humanitarny, oraz zakaz przemocy wobec zwierząt w ogóle. (צער בעלי חיים, ca’ar ba’alej haim). Bóg uczynił nas jednocześnie odpowiedzialnymi za przekazanie tych mądrości światu, co znalazło swój wyraz w Siedmiu Prawach Potomków Noego, wśród których pierwsze stanowi właśnie zakaz okrucieństwa wobec zwierząt.
I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie (Jer 31:34).
Kolejny etap dopiero przed nami. W miarę rozwoju moralnego ludzkości troska o prawa zwierząt będzie przywracana. Nałożone na nas ograniczenia przyniosą efekty, jeśli będziemy w ich duchu wychowywać kolejne pokolenia. Wówczas cichy protest przeciwko zabójstwom dokonywanym na żywych istotach przerodzi się w przenikliwy krzyk, którego ścieżka będzie triumfalna.
Leave a Reply