Refleksja nad paraszą Wajechi
„Nikt nie jest bardziej znienawidzony niż ten, kto mówi prawdę”, mawiał Platon. „Szanujcie tych, którzy szukają prawdy, ale strzeżcie się tych, którzy ją znajdą” – mawiał Voltaire. „Prawda jest taka, że każdy cię skrzywdzi. Po prostu trzeba znaleźć tych, dla których warto cierpieć ”- powiedział kiedyś Bob Marley.
Czy mówienie prawdy jest zawsze dobre i konieczne? Czy kłamanie zawsze jest złe? Na te tematy napisano wiele książek, wiele osób próbowało udzielić na nie ostatecznej odpowiedzi. Ilekroć ktoś formułuje takową, chwile później pojawia się inna odpowiedź. Również nasza porcja Tory na ten tydzień porusza ten temat. Opowiada nam historię braci Józefa, którzy otwarcie go okłamują:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Bracia Józefa zdając sobie sprawę z tego, że ojciec ich nie żyje, myśleli: «Na pewno Józef będzie nas teraz prześladował i odpłaci nam za wszystkie krzywdy, które mu wyrządziliśmy!» Toteż kazali powiedzieć Józefowi: «Ojciec twój dał przed śmiercią takie polecenie: Powiedzcie Józefowi tak: Racz przebaczyć braciom twym wykroczenie i winę ich, wyrządzili ci bowiem krzywdę. Teraz przeto daruj łaskawie winę nam, którzy czcimy Boga twojego ojca!» Józef rozpłakał się, gdy mu to powtórzono. (Gen 50:15-17)[/perfectpullquote]
Józef zapłakał, bo od razu dostrzegł, że jego bracia kłamią. Kłamstwo to było jednak niczym w porównaniu z tym, co uczynili mu oni wiele lat wcześniej sprzedając do egiptu. W jego oczach kłamstwo braci było raczej żałosną ekspresją ich strachu, bezsilności i wyrzutów sumienia. Skąd o tym wiemy? Rabini podsuwają nam podpowiedzi:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””](Józef) zrozumiał, że bracia poinstruowali posłańca, co ma powiedzieć; inaczej Jakub sam by mu powiedział. Dlatego Józef płakał, widząc tragiczny stan swoich braci, bojących się o swoje życie i zmuszonych do takich przeinaczeń, aby powstrzymać jego zemstę.[/perfectpullquote]
Nie ma powodu by sądzić, że bracia wyjawili swojemu ojcu prawdę o sprzedaży Józefa. Tora nie wspomina ani słowem, że Jakub dowiedział się o tym. Majmonides tłumaczy to w następujący sposób:
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Wydaje mi się, że zwykłe proste tego testu jest takie, że Jakubowi nikt nigdy nie powiedział, że Józefa sprzedali jego bracia; ten wyobrażał sobie, że (Józef) zgubił się na polach i został sprzedany przez swoich znalazców do Egiptu. Jego bracia nie chcieli ujawniać swojego niewłaściwego postępowania, z obawy przed jego złością i tym, że bych ich przeklął […] Gdyby Jakub wiedział o tym cały czas, musieliby go błagać, aby nakazał Józefowi im wybaczyć […].[/perfectpullquote]
Idea, że Józef sam powiedział o tym swojemu ojcu również wydaje się nieprawdopodobna. Po pierwsze, wybaczył już swoim braciom i dostrzegł w tym boski plan. Nie miał więc żadnego powodu by mścić się na swoich braciach, a wyjawienie tej informacji ojcu, Jakubowi, byłoby zemstą.
Wspominałem już parokrotnie powszechnie dość znany komentarz mówiący, iż historie rodzinne z Księgi Genesis to przeważająco historie rodzin dysfunkcyjnych, że historie te często mówią nam jak nie należy się względem siebie nawzajem postępować i że chwytają one te aspekty etyki, które bardzo trudno skodyfikować w moralne czy religijne prawo.
Zastanówmy się jednak jak będzie wyglądać przypadek kłamstwa braci Józefa w kontekście etyki judaizmu. Tora nie zabrania bezwzględnie kłamania jako takiego. Przykazanie 9 dekalogu, lo taane ve’reacha ed szaker, powszechnie tłumaczone jako Nie będziesz fałszywie świadczył przeciw bliźniemu swemu, ogranicza się zabrania składania fałszywych świadectw mających uczynić szkodę komuś i znaczy dosłownie: Nie będziesz odpowiadał bliźniemu swemu, fałszywy świadku! Fałszywy świadek to ten, którego świadectwo może być nawet teoretycznie prawdziwe, ale nie ma ono podstawy w jego doświadczeniu, np. mówi, że widział coś o czym jedynie słyszał itp. Rabini nałożyli jednak wiele ograniczeń na to, co możemy powiedzieć innym: na przykład ujawnianie prywatnych informacji o innych (plotki), nawet jeśli są prawdziwe, jest zabronione, chyba że ujawnienie tych informacji może ochronić kogoś innego przed nadużyciami lub krzywdą. Oczywiście celowe wprowadzanie w błąd innych (geneivat da’at) poprzez „gładką mowę” lub uwodzicielski język jest naruszeniem żydowskich norm mowy i jest zabronione (jednak próba przekonania ludzi, którzy są informowani, że są przekonani do zakupu lub uwierzenia w coś nie jest uważana za wprowadzającą w błąd i jest dozwolona).
Co więc rabini mówią o naszej historii? Jeden z nich, Rabbenu Bahya Ibn Pakuda, mówi nam, że możemy czasem odejść od dosłownej prawdy, aby zachować pokój między ludźmi. Bracia Józefa, dręczeni poczuciem winy, czuli, że ich życie jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Nasi mędrcy uważali ich postępowanie za uzasadnione, kierując się zasadą, że czasami prawda musi być podporządkowana ważniejszym wartościom.
Niektórzy mówią, że oznacza to, iż prawda, nieważne jak ważna, nie jest wartością absolutną i czasami musi ustąpić miejsca innym wartościom. Dwie wartości, które bywają od niej ważniejsze to pokój oraz życie. Uważam, że opinia ta błędnie utożsamia prawdę ‘samą w sobie’, rozumianą przez filozofów jako adekwatne, intelektualne przedstawienie rzeczywistości, ze zwykłym „mówieniem prawdy” ocenianym z punktu widzenia etyki. Mówienie prawdy jest czasami niewygodne, czasami niebezpieczne, ale czasami konieczne, nawet jeśli wiąże się z ofiarami i cierpieniami, konieczne, aby zacząć coś nowego, pożegnać się z czymś, czego już nie chcemy, lub przywrócić rzeczywistość na właściwe tory, czego życzę wszystkim w Nowym Roku 2021!
Szabat szalom!
Leave a Reply