Refleksja nad paraszą Wajece
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]I rzekł do niego Laban: „Wszak kością i ciałem mojem ty!” I zamieszkał u niego przez miesiąc czasu. (Bereszit 29:14, tłum I. Cylkow)[/perfectpullquote]
Pod namową matki i ojca Jakub ucieka przed swoim bratem, Ezawem, który w gniewie za kłamstwo i kradzież pierworództwa postanwia zamordować Jakuba. W istocie, słowa zacytowanego powyżej wersetu mają głębszy i nieco ironiczny sens. Tak się składa, że i Laban, i Jakub byli kłamcami. Oczywiście nie tylko oni poświadczają nieprawdę, robi to także Rachela, Sara, Abraham… W kontekście opowieści z naszej porcji Tory można wnioskować, że wróciła do Jakuba jego karma.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Wy same najlepiej wiecie, że choć z całych sił służyłem ojcu waszemu, on jednak oszukiwał mnie i wielokrotnie zmieniał mi zapłatę; i tylko Bóg bronił mnie od krzywdy. (Bereszit 31:6-7)[/perfectpullquote]
Tak podsumowuje swoją wieloletnią relację ze swoim teściem, Labanem, sam Jakub, po tym jak podążając za głosem Wiekuistego postanawia go opuścić, z całą swoją rodziną i dobytkiem, i wrócić do ziemi swoich przodków. Karma więc wróciła do niego, pomimo faktu, iż sama intryga „przejęcia pierworództwa” nie była jego własnym pomysłem, lecz jego matki, Rebeki. Wróciła do niego także pomimo wewnętrznej przemiany, jaka u niego zaszła w drodze do kraju Labana. Fakt, że obie historie następują zaraz po sobie nie jest dziełem przypadku (nic zresztą w Biblii hebrajskiej nie jest dziełem przypadku, wszystko tworzy logiczną, przemyślaną całość, niezależnie od tego jaką teorię jej powstania przyjmujemy). Przesłanie zestawienia tych historii można w istocie odczytać jako: karma powraca. A także, gdy przyjrzymy się naszej opowieści bliżej, Jakub, szczególnie na tle innych osób, wydaje się być kimś w istocie sprawiedliwym.
Czego natomiast, w bardziej szczegółowym ujęciu, uczy na temat kłamstwa nasza tradycja?
Tora mówi: „Od rzeczy kłamliwej oddalisz się” (Szemot 23:7). Jest to grzech, od którego Tora nakazuje nam „stronić”. Ogólnie rzecz biorąc tradycja żydowska podkreśla znaczenie mówienia prawdy, jakkolwiek nie zawsze i nie w każdym przypadku. Nawet dziewiąte przykazanie: “Nie dawaj przeciw bliźniemu twemu świadectwa fałszywego” (Szemot 20:16) czyni zakaz mówienia nieprawdy względnym. Jaki się kryje za tym idea? Mianowicie taka, iż mówienie nieprawdy jest kategorycznie zabronione tylko wówczas, gdy wyrządza krzywdę drugiemu człowiekowi. W innych przypadkach ów zakaz nie ma charakteru tak kategorycznego i istnieją przypadki, w których mówienie nieprawdy jest dozwolone.
Nasza rabiniczna tradycja (na przykład Talmud, traktat Bawa Mecija 13a) zezwala na mówienie nieprawdy (rozumiane zasadniczo jako „modyfikacja prawdy”) w następujących przypadkach:
- Modyfikacja prawdy w celu okazania pokory. Mogę na przykład twierdzić, iż nie znam jakiegoś talmudycznego traktatu, nawet jeśli faktycznie go znam.
- Modyfikacja prawdy w celu okazania skromności. Nie trzeba, na przykład, mówić prawdy jeśli ktoś pyta nas np. o kwestie osobiste czy intymne.
- Modyfikacja prawdy w celu ochrony kogoś przed krzywdą lub jakąś niedogodnością. Na przykład, jeśli byliśmy na przyjęciu u bardzo łaskawego gospodarza, nie musimy innym mówić prawdy o jego wielkoduszności, gdyż może to sprawić, iż zaleją go tłumy innych gości. Lub, w podobnym duchu, jeśli jakaś osoba cierpi na nieuleczalną chorobę, a poinformowanie o tym może być szkodliwe dla jej zdrowia, można ukryć te informacje przed nią.
- Tzw. „białe kłamstwo” (ang. ‘white lie’) wypowiedziane, aby ochronić kogoś przed zakłopotaniem. Można na przykład powiedzieć, że panna młoda jest piękna, nawet jeśli nie jest, naszym zdaniem, szczególnie piękna.
- Istnieją okoliczności, w których można pozwolić sobie na oszukiwanie kogoś, w celu odzyskania strat, które powstały w wyniku oszustw tej osoby. Nasz patriarcha, Jakub, zastosował tę metodę, aby chronić swoje zasłużone zyski przed kolejnymi oszustwami Labana. Wolno nam więc mówić nieprawdę wobec jawnych kłamców, którzy działają na naszą szkodę. I zdecydowanie wolno nam kłamać w celu ratowania czyjegoś zdrowia lub życia.
Pomimo wszystkich powyższych wyjątków, należy zawsze unikać mówienia jawnej nieprawdy, skłaniając się raczej ku pół-prawdom, gdyby powiedzenie ‘całej prawdy’ było czymś wątpliwym lub szkodliwym. Powinniśmy także unikać okłamywania dzieci, aby nie uczyć ich kłamania. We wszystkich okolicznościach należy także unikać kłamania ciągłego i permanentnego.
Kłamstwo Jakuba, popełnione w celu zawłaszczenia pierworództwa, nie mieści się w żadnych kategoriach “dozwolonego mówienia nieprawdy”, bowiem jego bezpośrednim skutkiem była szkoda drugiego człowieka – jego brata Ezawa. Czy zatem jako Żydzi jesteśmy potomkami i duchowymi spadkobiercami Jakuba-kłamcy? Nie jesteśmy, bowiem wszyscy jesteśmy bnei-Israel, nie zaś bnei-Jaakow, jesteśmy więc dziećmi nie Jakuba-kłamcy, lecz Jakuba-Izraela, tego, który przeszedł duchową przemianę i przestał być Jakubem-kłamcą.
Szabat szalom!
Leave a Reply