What made Judah the “Lion-King” of his brothers?
2nd January 2015/11 Tevet 5775
In the last four ‘parashot’ (pl. of parasha=portions) of Genesis, Joseph emerges as the most talented among the twelve sons of Jacob, and the one whose meteoric rise to power in Egypt eventually changes the entire history of our people. However, parallel to Joseph’s leadership which brought about moving his father’s clan to Egypt, it is Judah, the fourth son of Jacob and Leah, who becomes a leader of his brothers, and is blessed by Jacob as the future “Lion” whose leadership will be ‘acknowledged and accepted by his “father’s sons” i.e. also by the tribes who descended from Jacob’s other wives: Rachel, Bilhah and Zilpah. All commentators agree that in these words Jacob envisions the future Davidic dynasty…
Historically the first king, Saul, was from the tribe of Benjamin. However, the Israelites were at their climax of power and dominated the largest territory during the reigns of David and Solomon, the Judean Kings. The Biblical narrative hints that there were under-currents of dissatisfaction among the other tribes already during the reign of David and Solomon, which caused the split into two kingdoms, Judah and Israel, as soon as Solomon’s son succeeded the throne… After the defeat and exile of the ten tribes of Israel by the Assyrians and the defeat and exile of the Judean kingdom by the Babylonians, the optimistic prophecies of Jeremiah and Ezekiel envisioned that all tribes of Israel will be reunited when they return to the Promised land… These prophecies never came true! The ‘ten tribes’ of Israel were lost forever… Hence, the Israelite people was replaced by the Jewish people… We are called ‘Jews’ since most of us are ethnical descendents of the Biblical tribe of Judah, though there are hints that segments of the tribes of Benjamin and Simon were assimilated within “our” tribe, and some of us are still defined as descendents of Levi –the Priestly tribe…
By admitting that David and Solomon were unsensitive to the complains of other tribes, we continue an essential tradition of our tribe, Judah, of being able to admit faults, mistakes and even sins. In fact Midrash Tanchuma claims that Judah’s admitting his wrong behavior toward Tamar, and admitting his being the father of the twins in her womb… was the very reason he deserved to be the leader of his brothers and the forefather of future kings, This midrash is based on alliteration of the name ‘Yehuda’ (Judah) and the verb ‘Yoducha’ [Gen. 49:8] which means both to admit a fault or a sin, and also to admit and acknowledge the authority of a leader or a king… Hence “You (Yehudah) admitted (your fault) in the case of Tamar, therefore your brothers will admit your kingdom over them”.
Later commentaries draw our attention that the 5 letters of the Hebrew name Yehudah (Judah) contain the four letters of the Divine name ‘YHWH’ which embodies attributes of grace and mercy (vis a vis the name ‘Elohim’ which portrays the Divine as a Supreme Judge enforcing Law and Justice). Sfat Emet (R. Yehuda Leib Alter from Góra Kalwaria) mentions that all of us are ‘Jews’ (even if we are not all direct descendents of Judah) since we follow in his footsteps by admitting the truth… Moreover, he (Sfat Emet) says that the ‘extra’ letter in Judah’s name (in addition to God’s name YHWH) is the letter ‘D’ (Dalet) which reminds of the Hebrew word ‘Dakka’ =someone who is humiliated and oppressed… which implies that even in times of deteriorating strength and influence, Judah has the power of faith and the ablility to rise up above reality and revitalize himself…i.e. (based on the following verse): Even when he kneels down (Kara’ Ravatz) he is still the lion…
May we remember, as a people and as individuals, that admitting a fault or a sin, often does not weaken us, but rather strengthens our minds to cope with pending challenges…
Rabbi Gil Nativ
2 stycznia 2015/11 tewet 5775
WaJechi–Jak doszło do tego, że spośród wszystkich braci to Juda stał się „Królem-Lwem”?
W ostatnich czterech paraszot Księgi Rodzaju (paraszot to l.mn. od słowa „parasza”, oznaczającego przeznaczony na dany tydzień fragment Tory) Józef wyrasta na najbardziej utalentowanego spośród dwunastu synów Jakuba – jako ten, którego nagłe dojście do władzy w Egipcie zmieni z czasem całą historię naszego ludu. Jednakże, równolegle ze zdobyciem przywództwa przez Józefa (w wyniku czego cała rodzina jego ojca przeprowadziła się do Egiptu), to Juda, czwarty syn Jakuba i Lei, stał się przywódcą swoich braci oraz został pobłogosławiony przez Jakuba jako przyszły „Lew”, którego przywództwo będzie „uznawane i akceptowane przez „synów jego ojca”, tzn. również przez plemiona wywodzące się od innych żon Jakuba: od Racheli, Bilhy oraz Zilpy. Wszyscy komentatorzy zgadzają się, że tymi słowami Jakub nakreślił wizję przyszłej dynastii Dawidowej…
Z historycznego punktu widzenia pierwszy król, Saul, wywodził się wprawdzie z plemienia Benjamina, Izraelici byli jednakże najpotężniejsi i sprawowali władzę nad największym obszarem właśnie za czasów panowania Dawida i Salomona, królów judejskich. Biblijne opowieści sugerują, że już za czasów panowania Dawida i Salomona inne plemiona odczuwały niewyrażane jeszcze na głos niezadowolenie. Gdy tylko syn Salomona wstąpił na tron, owo rozżalenie doprowadziło do rozłamu na dwa królestwa, Judę i Izrael… Po pokonaniu i wygnaniu dziesięciu plemion Izraela przez Asyryjczyków oraz po pokonaniu i wygnaniu mieszkańców królestwa Judy przez Babilończyków w swych optymistycznych proroctwach Jeremiasz i Ezechiel przedstawiali wizję, wedle której wszystkie plemiona Izraela zjednoczą się na nowo po powrocie do Ziemi Obiecanej. Proroctwa te nigdy się jednak nie spełniły! „Dziesięć plemion” Izraela nigdy nie zostało odnalezionych… Z tego powodu lud Izraelitów został zastąpiony ludem żydowskim…. Nazywamy się „Żydami”, ponieważ jesteśmy w większości etnicznymi potomkami biblijnego plemienia Judy, choć istnieją również wskazówki sugerujące, że również niektórzy przedstawiciele plemion Benjamina i Szymona zasymilowali się i stali się częścią „naszego” plemienia. Niektórzy z nas wciąż określani są zaś mianem potomków Lewiego – plemienia kapłańskiego…
Przyznając, że Dawid i Salomon zlekceważyli skargi przedstawiane przez inne plemiona, podtrzymujemy ważną tradycję naszego plemienia, Judy, a mianowicie zdolność przyznawania się do własnych błędów, pomyłek, a nawet grzechów. Midrasz Tanchuma głosi nawet, że to właśnie przyznanie się Judy do tego, iż źle potraktował Tamar oraz że jest ojcem znajdujących się jeszcze w jej łonie bliźniaków zadecydowało o tym, iż zasłużył on na bycie przywódcą swoich braci, a zarazem praojcem przyszłych królów. Midrasz ten opiera się na aliteracji imienia „Jehuda” (Juda) oraz czasownika „joducha” (Rdz 49, 8), oznaczającego zarówno przyznanie się do błędu bądź do grzechu, jak i akceptację i uznanie zwierzchności przywódcy bądź króla… Ponieważ
„Ty [Jehuda] uznałeś [swój błąd] w odniesieniu do Tamar, twoi bracia uznają zatem twoje panowanie nad nimi”.
Późniejsze komentarze zwracają uwagę na fakt, iż w skład pięciu liter hebrajskiego imienia Jehuda (Juda) wchodzą cztery litery boskiego imienia „JHWH”, ucieleśniającego przymioty łaski i miłosierdzia (w odróżnieniu od imienia „Elohim”, przedstawiającego Boga jako Najwyższego Sędziego stojącego na straży prawa i sprawiedliwości. Sfat Emet (r. Jehuda Lejb Alter z Góry Kalwarii) wspomina o tym, że wszyscy jesteśmy „Żydami” (chociaż nie wszyscy jesteśmy bezpośrednimi potomkami Judy), ponieważ podążamy za jego przykładem, uznając prawdę. Sfat Emet podkreśla też, że „dodatkowa” litera w imieniu Judy (poza literami tworzącymi imię Boga – JHWH) to litera „D” (dalet), przywodząca na myśl hebrajskie słowo „dakka” , oznaczające kogoś, kto doznaje upokorzeń i prześladowań. Sugeruje to, że nawet w okresie słabnących sił i wpływów Juda posiadał moc wynikającą z wiary, jak również umiejętność wznoszenia się ponad zastaną rzeczywistość oraz zdolność do samoodnowy (np. następujący werset: „nawet gdy pada na kolana [kara rawac], wciąż pozostaje lwem…
Obyśmy zawsze pamiętali, zarówno jako lud oraz jako poszczególne jednostki, że często przyznanie się do błędu lub do grzechu wcale nas nie osłabia, ale wzmacnia raczej nasze umysły, pozwalając nam zmierzyć się z nadchodzącymi wyzwaniami…
Leave a Reply