Refleksja nad paraszą Tecawe
W ciągu ostatnich kilku dni „The Jerusalem Post”, a także kilka innych mediów, opublikowało raport przedstawiony przez Stowarzyszenie Centrów Kryzysowych dla Gwałtów w Izraelu, którym analizuje poufne i publiczne zeznania, relacje naocznych świadków oraz wywiady z ofiarami tych wydarzeń. Wysłano ów raport do „decydentów” w Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby „nie pozostawić im miejsca na zaprzeczanie lub lekceważenie faktów”. W raporcie przeanalizowano liczne zeznania z masakry z 7 października, szczególnie odnoszące się do przemocy seksualnej dokonanej przez Hamas, które ujawniły, że terroryści Hamasu zmuszali rodziny i przyjaciół ofiar by patrzyli, jak ich bliscy są gwałceni i seksualnie napastowani na tle z użyciem broni. […] „Organizacja terrorystyczna Hamas zdecydowała się strategicznie zranić ludność cywilną Izraela na dwa wyraźne sposoby – porywając obywateli i popełniając sadystyczne przestępstwa na tle seksualnym” – powiedział dyrektor generalny ARCCI Orit Sulitzeanu. „Owa cisza zostanie zapamiętana jako historyczna skaza na tych, którzy zdecydowali się milczeć i zaprzeczać zbrodniom seksualnym popełnionym przez Hamas”.
Nasza parsza na ten tydzień, Tecawe, porusza tematykę, która wydaje się nie mieć nic wspólnego z powyższymi wydarzeniami. Mówi o tym, jak Bóg polecił Mojżeszowi, aby mianował Aarona i jego synów na kapłanów. Bóg szczegółowo opisuje, jak uszyć szaty kapłańskie, jak uświęcać kapłanów i składać ofiary podczas siedmiu dni inauguracji w Miszkanie (Przybytku) oraz jak zbudować złoty ołtarz. Wszystko to zostaje objawione Mojżeszowi na krótko przed jego zejściem z góry Synaj, aby przekazał Boskie objawienie i pouczył swój lud.
Jednakże, jak wiemy z historii biblijnej, Mojżesz „spóźnił się” i Izraelici zbudowali Złotego Cielca. Lub raczej – to oni byli niecierpliwi. Okoliczności te sprawiły, że ich przyszły arcykapłan wdał się w coś, czego będzie się ogromnie wstydził – budowę owego Złotego Cielca. Gdyby wiedział, co właśnie zostało objawione Mojżeszowi i jak ważną rolę będzie odgrywał we wspólnocie swego ludu, prawdopodobnie próbował by uspokoić swój lud w inny sposób. Jednakże on o tym nic nie wiedział – w tym konkretnym przypadku nie było bezpośredniej komunikacji między nim a Bogiem. I tu rysuje się pierwszy wniosek z naszej dzisiejszej refleksji: to, co mu zostało przydzielone, i to, czego zrobił, nie szło w parze. To dość typowe ludzkie doświadczenie: to, co jest nam przypisane przez Boga i to, co faktycznie robimy – te rzeczy często nie idą w parze. Z tego właśnie powodu w naszej codziennej Sz’ma przykazano nam, abyśmy nie podążali za oczami i sercem, bo wtedy zbłądzimy – w’lo taturu acharei lewawchem w’acharei ejnejechem aszer atem zonim achareihem. Jest to przykazanie, abyśmy zawsze postępowali zgodnie z prawami Tory. Musimy mieć na uwadze prawa Tory we wszystkim, co robimy, nawet jeśli nie widzimy bezpośredniego związku pomiędzy treścią prawa a naszymi działaniami.
Ciekawski, wnikliwy umysł prawdopodobnie zada w tym miejscu filozoficzne pytanie: Z jakich powodów powinniśmy zawsze przestrzegać praw Tory? Czy kryją się za nimi jakieś bardziej ogólne zasady? Absolutnie. Oto jedna z nich, prawdopodobnie najbardziej znana:
Ten sam nie-Żyd stanął przed Hillelem. Hillel dokonał rytuału konwersji i rzekł do niego: Tego, co jawi ci się jako nienawiść, nie czyń drugiemu; to jest cała Tora, a reszta to jej interpretacja. A teraz idź i studiuj. (Szabat 31a)
Jest to uniwersalna zasada sprawiedliwości i współczucia; jest to zasada przeciw barbarzyństwu. Zdaniem Timothy’ego Snydera właśnie ta zasada była powodem, dla którego Hitler nienawidził nas, Żydów. Jego filozofia, podobnie jak filozofia Hamasu, polegała na barbarzyńskiej dominacji jednej grupy ludzkiej nad drugą. Naszą odwieczną misją jest walka z barbarzyństwem, w jakiejkolwiek formie.
Zniszczenie Hamasu to walka z barbarzyństwem. Ci, którzy wspierają Hamas, też są barbarzyńcami. Często temu zaprzeczają; wielu z nich wierzy, że motywuje ich współczucie wobec „uciskanych Palestyńczyków”. To są majaczenia ludzi oderwanych od rzeczywistości. Nawet jeśli ich współczucie jest prawdziwe, niczego to nie zmienia. Współczucie dla barbarzyńców też jest barbarzyńskie. Dlaczego? Bo to oznacza okrucieństwo wobec niebarbarzyńców – wobec ludzi cywilizowanych.
Jak powinniśmy więc postępować z naszymi lokalnymi, „podwórkowymi barbarzyńcami” – wszystkimi tymi ludźmi, którzy z jakichkolwiek powodów wspierają Hamas, często nie do końca wiedząc, co czynią? Cóż, nie jesteśmy w stanie ich wyeliminować. Ale jest kilka rzeczy, które możemy zrobić. Jeśli masz osobistą relację z jedną z tych osób i chcesz ją zachować, sugerowałbym spauzowanie tej relacji do czasu zakończenia wojny. Ta wojna się skończy, Hamas zostanie zdziesiątkowany, jeśli nie wyeliminowany, i pozbawiony władzy politycznej i militarnej. Ludzie mają krótką pamięć; za kilka miesięcy nie będą o tym pamiętać, a jeśli przypadkiem zorientują się, że się mylili, będzie im wstyd i nigdy się nie przyznają, po której stronie byli.
Na bardziej globalnym poziomie musimy użyć wszystkich dostępnych nam środków, aby przedstawić prawdę o barbarzyństwie Hamasu i pokazać światu to, czego świat zdaje się nie widzieć. To jest teraz nasza misja. Jak bardzo skuteczne to będzie? Nie spodziewałbym się niczego nagłego i spektakularnego. Ale każda nieżydowska dusza, która stanie po naszej stronie, jest sukcesem, bo jest duszą sprawiedliwą, a tego rodzaju moralna i duchowa przemiana świata jest naszą misją od czasów proroków. Nic tutaj nie wydarzy się szybko; zajmie to lata, może nawet dziesięciolecia, ale z czasem zmiany nastąpią, a pranie mózgu wyrażające się w widzeniu wszystkiego przez pryzmat marksistowskiej dychotomii uciskających i uciskanych, typowe dla popierających Hamas, zostanie z czasem wyparte z dyskursu. Miszna mówi:
Nie jest twoim obowiązkiem dokończenie dzieła, ale nie jesteś w pozycji, by zaniechać działań. (Pirkei Avot 2:16)
Oto powody, dla których musimy stale i nieprzerwanie demaskować zło: barbarzyństwo i kłamstwa powtarzane przez naszych wrogów.
Szabat szalom!
Rabin Menachem Mirski
Leave a Reply